Eksport Belgii spadł o 4,7%, a import zmniejszył się o 7,5% w porównaniu z 2023 rokiem – wynika z pierwszych szacunków opublikowanych przez Narodowy Bank Belgii (BNB). Pomimo wzrostu nadwyżki handlowej, perspektywy dla belgijskiego handlu pozostają niepewne.
Spadek eksportu i importu – trudny rok dla gospodarki
Narodowy Bank Belgii ocenił 2024 rok jako „rozczarowujący” dla belgijskiego handlu zagranicznego. Eksport skurczył się o 4,7%, podczas gdy import odnotował jeszcze większy spadek – 7,5%. Chociaż import zmalał bardziej niż eksport, co doprowadziło do wzrostu nadwyżki handlowej, ogólna tendencja pozostaje negatywna.
W 2024 roku nadwyżka handlowa wzrosła do 28,8 miliarda euro, niemal podwajając wartość z 2023 roku, gdy wynosiła 14,8 miliarda euro. Pomimo tego, dane za ostatni kwartał roku (październik-grudzień) pokazują dalszą recesję: średni spadek importu wyniósł 4,9%, a eksportu 1,8%.
Dwa lata regresji i niepewne perspektywy
BNB podkreśla, że belgijski handel zagraniczny kurczy się już od dwóch lat, a prognozy na przyszłość nie są optymistyczne. Pomimo niewielkiej poprawy dynamiki wzrostu w ostatnich miesiącach, wskaźniki pozostają negatywne we wszystkich kluczowych sektorach, z wyjątkiem przemysłu spożywczego i produkcji obuwia.
Wśród głównych czynników osłabiających handel międzynarodowy znalazły się:
- Spadek cen surowców mineralnych i diamentów, co wpłynęło na belgijski sektor obróbki kamieni szlachetnych.
- Zmniejszona wymiana handlowa w branży chemicznej, głównie z powodu ograniczenia sprzedaży szczepionek.
- Problemy w sektorze motoryzacyjnym, wynikające z niepewności co do regulacji podatkowych i taryfowych dla samochodów elektrycznych.
Niepewność na horyzoncie
Pomimo wzrostu nadwyżki handlowej, sytuacja belgijskiego eksportu i importu nadal budzi niepokój. Spowolnienie gospodarcze, wahania cen surowców oraz międzynarodowe napięcia handlowe mogą nadal hamować ożywienie. Jeśli obecne tendencje się utrzymają, belgijski sektor eksportowy stanie przed poważnym wyzwaniem w nadchodzących latach.