Czterech robotników i jeden strażak odniosło obrażenia w wyniku zawalenia się części budynku na placu budowy nowej szkoły Barigand w Ghlin. Dwóch z robotników trafiło do szpitala w stanie krytycznym. Dwa tygodnie po wypadku pojawiły się nowe informacje dotyczące ich zdrowia.
Poszkodowani poza zagrożeniem życia
Do wypadku doszło 28 stycznia około godziny 15:00. Podczas prac budowlanych runęła część konstrukcji, przygniatając znajdujących się tam robotników.
„Spośród czterech poszkodowanych pracowników dwóch odniosło lekkie obrażenia, a dwóch było w ciężkim stanie” – przypomina Sophie Salens, audytorka pracy dla Hainaut. „Pierwszy z poważnie rannych wyszedł z najtrudniejszego stanu dość szybko. Drugi również jest już poza zagrożeniem życia, choć wciąż pozostaje w szpitalu” – dodaje.
Według dostępnych informacji młodszy z robotników opuścił oddział intensywnej terapii w ubiegłym tygodniu, natomiast starszy – we wtorek. Obaj wciąż są hospitalizowani.
Prace wstrzymane, śledztwo w toku
Budowa szkoły pozostaje wstrzymana do czasu wyjaśnienia przyczyn katastrofy. „Musimy ustalić, dlaczego konstrukcja zawaliła się po wylaniu betonu” – tłumaczy Sophie Salens. Na miejsce zdarzenia udał się inżynier budowlany, który pobrał próbki materiałów do analizy laboratoryjnej.
Szczególne znaczenie ma fakt, że dzień przed wypadkiem specjalista ds. stabilności konstrukcji przeprowadził kontrolę i wydał zgodę na wylanie betonu.
Na wyniki badań trzeba będzie jednak poczekać co najmniej dwa do trzech miesięcy. Decyzję o wznowieniu prac podejmie audyt pracy oraz kontrola warunków pracy SPF Emploi.
„To oni ocenią, czy budowa może zostać wznowiona w całości, czy tylko częściowo, a także które obszary ewentualnie muszą pozostać zabezpieczone. W takich przypadkach budowa jest wznawiana stopniowo, gdy mamy pewność, że nie ma już zagrożenia dla robotników” – podkreśla Salens.
Wciąż pozostaje wiele pytań dotyczących przyczyn katastrofy, a ich wyjaśnienie będzie kluczowe dla przyszłości projektu.