Centra integracji społeczno-zawodowej (CISP), które pomagają osobom oddalonym od rynku pracy, znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Choć minister pracy i szkoleń Pierre-Yves Jeholet uspokaja w sprawie wypłat dotacji, organizacje zarządzające tymi centrami alarmują, że fundusze na 2025 rok wciąż nie zostały przelane.
Planowane reformy i cięcia budżetowe
Nowy rząd waloński (MR-Les Engagés) zamierza przeprowadzić reformę systemu szkoleń i integracji zawodowej. W budżecie na koniec 2024 roku zapisano kilka kluczowych zmian:
- brak indeksacji środków dla sektora,
- liniowe cięcie dotacji o 2%,
- redukcję o 115 000 godzin zajęć finansowanych przez państwo.
Minister Pierre-Yves Jeholet podkreślił, że całkowita liczba dotowanych godzin wynosi obecnie ponad 5,6 miliona w Walonii, sugerując, że cięcia nie będą miały znaczącego wpływu na działalność centrów.
Obawy sektora
Pomimo zapewnień ministra, sektor wyraża poważne obawy. Według Philippe’a Devosa, dyrektora generalnego federacji Unessa, centra CISP są na skraju niewypłacalności. Wskazuje on, że:
- dotacje na 2025 rok nie zostały jeszcze wypłacone,
- nie ma jasności co do terminów ich przekazania,
- banki odmawiają kredytowania centrów, ponieważ ich przyszłość finansowa pozostaje niepewna.
Niektóre placówki zwróciły się nawet do Unessa o udzielenie im pożyczek na wypłaty lutowych pensji, co według Devosa jest sytuacją bez precedensu.
Groźba działań prawnych
Choć minister zapowiedział otwartość na dialog i reformę mającą na celu większą skuteczność systemu szkoleń, przedstawiciele Unessa krytykują brak konkretnych rozwiązań dla sektora. Jeśli sytuacja nie zostanie szybko rozwiązana, federacja nie wyklucza podjęcia działań prawnych przeciwko rządowi, aby wymusić rozwiązanie problemu.
Na razie obie strony zgadzają się co do potrzeby negocjacji, ale pozostaje pytanie, jak będzie wyglądał rzeczywisty dialog i czy uda się uniknąć kryzysu w sektorze integracji zawodowej w Walonii.