Strajki w centrach sortowania Bpost rozprzestrzeniają się na kolejne regiony. Po blokadach w Liège (Awans) i Charleroi (Fleurus), w nocy z wtorku na środę do protestu dołączył również brukselski ośrodek sortowania, gdzie przedstawiciele związków zawodowych uniemożliwiali normalne funkcjonowanie placówki. W rezultacie, tylko dwa centra sortowania w kraju – w Gandawie i Antwerpii – działają jeszcze bez zakłóceń.
Powody protestu: reorganizacja pracy budzi sprzeciw
Od ponad tygodnia pracownicy Bpost sprzeciwiają się planom reorganizacji tras doręczeń, które – według CSC Transcom – są wdrażane zbyt szybko i w zbyt radykalny sposób. Strajkujący obawiają się, że zmiany negatywnie wpłyną na warunki ich pracy.
W ramach protestu przed centrami sortowania w Walonii zorganizowano blokady filtrujące, do których teraz dołączyła również Bruksela. Mimo to Bpost zapewnia, że żaden pracownik nie straci pracy w wyniku planowanej reformy.
Brak porozumienia po spotkaniu z zarządem
We wtorek rano odbyło się spotkanie negocjacyjne między związkami zawodowymi a zarządem Bpost, jednak nie udało się osiągnąć porozumienia. W związku z tym protesty będą kontynuowane, a sytuacja pozostaje nierozwiązana.
Bpost wyraziło chęć jak najszybszego wznowienia rozmów. Jednak do czasu znalezienia kompromisu należy spodziewać się dalszych zakłóceń w funkcjonowaniu poczty.
Doręczenia listów i paczek sparaliżowane
We wtorek około 70% tras doręczeniowych w Walonii zostało obsłużonych, ale ze względu na blokady wiele listów i paczek nawet nie dotarło do listonoszy. Nawet tam, gdzie doręczyciele pracowali, mieli oni bardzo ograniczoną ilość przesyłek do rozniesienia.
Obecna sytuacja może się utrzymywać przez kolejne dni, dopóki nie zostanie osiągnięte porozumienie między stronami. Klienci Bpost powinni przygotować się na opóźnienia w dostawach listów i paczek, szczególnie w Brukseli i Walonii.