Przed sądem w Dinant toczy się proces przeciwko parze oskarżonej o szeroko zakrojoną aferę oszustw związanych z wynajmem domów wakacyjnych. Proceder trwał od sierpnia 2022 do sierpnia 2023 roku i dotknął co najmniej 33 osoby, które padły ofiarą fałszywych ofert wynajmu.
Mechanizm oszustwa – fałszywe ogłoszenia i zaliczki
Oszustwo polegało na publikowaniu fikcyjnych ogłoszeń wynajmu domów wakacyjnych. Aby uwiarygodnić swoje oferty, sprawcy wykorzystywali zdjęcia domków letniskowych i przyczep kempingowych znalezione na innych stronach internetowych. Co więcej, nie ograniczali się jedynie do publikacji ogłoszeń – aktywnie wyszukiwali potencjalnych klientów i kontaktowali się z nimi, oferując wynajem.
Zainteresowanym pobytem w rzekomych domach wakacyjnych pobierano zaliczki w wysokości od 200 do 250 euro. Ofiary przekonywały się o oszustwie dopiero po dotarciu na miejsce, gdzie okazywało się, że nieruchomość w ogóle nie istnieje.
Poszkodowani domagają się rekompensaty
Kilka osób poszkodowanych w tej sprawie wystąpiło o zwrot utraconych pieniędzy oraz odszkodowanie za poniesione straty. Jedna z ofiar wspomina, że po przyjeździe na miejsce okazało się, że dom nie istnieje, przez co musiała w ostatniej chwili wynająć inne zakwaterowanie, co wiązało się z dodatkowymi kosztami.
Niepewna perspektywa odzyskania pieniędzy
Obrona oskarżonych podkreśla trudności w ewentualnym zwrocie pieniędzy. Para utrzymuje się z pomocy społecznej (CPAS) i ma na utrzymaniu czworo dzieci, a ich łączne dochody wynoszą około 2100 euro miesięcznie. Zdaniem adwokatów, sytuacja finansowa oskarżonych sprawia, że odzyskanie środków przez poszkodowanych może być bardzo trudne.
Kontrowersje wokół odpowiedzialności drugiego oskarżonego
Podczas rozprawy pojawiła się również kwestia odpowiedzialności drugiego oskarżonego. Jego obrona argumentuje, że nie był świadomy oszustwa i dowiedział się o nim dopiero wtedy, gdy na jego konto wpłynął pierwszy przelew z zaliczki. Twierdzi, że natychmiast nakazał partnerce zakończenie procederu i zwrot środków, jednak wcześniej korzystał z tych pieniędzy, nie wiedząc o ich pochodzeniu. W związku z tym jego adwokat wnosi o uniewinnienie.
Wyrok w marcu
Sąd wyda orzeczenie w tej sprawie 6 marca, a poszkodowani wciąż liczą na sprawiedliwość i możliwość odzyskania choć części swoich środków. Sprawa ta jest kolejnym ostrzeżeniem przed oszustwami związanymi z fałszywymi ofertami wynajmu wakacyjnego, które stają się coraz bardziej powszechne.