Johan L., prokurator z Ieper, oskarżony o udział w oszustwie związanym z egzaminem na stanowisko sądowe, nie zostanie zwolniony. Choć przyznał, że udostępnił swojej córce jedno z pytań egzaminacyjnych, tuchtrybunał zdecydował jedynie o jego degradacji na niższe stanowisko.
Decyzja tuchtrybunału
Po jedenastu miesiącach zawieszenia Johan L. został uznany za winnego braku integralności, co, zdaniem sądu, naruszyło zaufanie społeczeństwa do wymiaru sprawiedliwości. Tuchtrybunał stwierdził jednak, że jego dotychczasowa nieposzlakowana kariera usprawiedliwia łagodniejszą karę. Johan L. zostanie zdegradowany do funkcji zastępcy prokuratora (substituut-procureur), co wiąże się z obniżeniem pensji o około 500 euro brutto miesięcznie.
Kulisy skandalu
Sprawa wyszła na jaw w marcu ubiegłego roku, gdy Najwyższa Rada Sądownictwa poinformowała o przecieku dotyczącym pytań na egzaminie z prawa. Głównym źródłem przecieku był wysoki rangą prawnik Carl B., który miał przekazać kluczowe informacje co najmniej dwóm kandydatom, w tym córce Johana L.
Johan L., po ujawnieniu skandalu, sam zgłosił się do swojego przełożonego, przyznając, że uzyskał pytanie od Carla B. podczas rozmowy telefonicznej. „W chwili słabości chciałem jedynie pomóc swojemu dziecku” – mówił w emocjach przed tuchtrybunałem. Przyznał, że nie prosił o informację, lecz mimo to następnego dnia przekazał ją swojej córce.
Kontrowersje wokół decyzji
Prokuratura była bezwzględna w ocenie czynu Johana L., argumentując, że jego dalsza praca w wymiarze sprawiedliwości podważyłaby jego wiarygodność. „Każdy adwokat będzie podważał jego autorytet” – podkreślał przedstawiciel prokuratury. Ostatecznie jednak sąd uznał, że degradacja jest wystarczającą karą.
Reakcja i dalsze konsekwencje
Johan L. oraz jego rodzina nie chcieli komentować wyroku. Jego adwokat, Michiel Van Eeckhoutte, stwierdził, że klient jest „niezadowolony, ale jednocześnie odczuwa ulgę”. Podkreślił, że Johan L. przez wiele lat pracował z oddaniem i miał nieskazitelną opinię zawodową.
Tymczasem Carl B., który odpowiada za przekazanie pytań egzaminacyjnych, wciąż czeka na swoją rozprawę przed tuchtrybunałem. Obaj prawnicy mogą również stanąć przed sądem w ramach prowadzonego postępowania karnego.
Dlaczego te egzaminy są tak wymagające?
Sprawa przypomniała opinii publicznej o wyjątkowej surowości egzaminów. Eksperci podkreślają, że sędziowie i prokuratorzy odgrywają kluczową rolę w systemie prawnym, a ich błędy mogą mieć znacznie poważniejsze konsekwencje niż w przypadku innych zawodów prawniczych.