Środowa strzelanina przed stacją metra Clémenceau w Anderlechcie, która spowodowała paraliż transportu publicznego w stolicy, ponownie uwypukliła problem przestępczości zorganizowanej związanej z handlem narkotykami. Rząd zapowiada intensyfikację działań i walkę z tym zjawiskiem.
Chaos komunikacyjny po strzałach w Anderlechcie
Do incydentu doszło wcześnie rano, około godziny 6:00, gdy dwaj uzbrojeni mężczyźni otworzyli ogień przed wejściem do stacji metra Clémenceau. Sprawcy uciekli do tuneli metra, co zmusiło służby do czasowego wyłączenia z ruchu linii metra 2 i 6 oraz kilku linii tramwajowych, takich jak 4, 10, 51 i 82. Poszukiwania napastników zakończyły się fiaskiem – udało im się opuścić teren metra i zniknąć.
Na szczęście w wyniku strzelaniny nikt nie ucierpiał. Prokuratura wykluczyła motyw terrorystyczny, wskazując na możliwy konflikt między grupami przestępczymi walczącymi o kontrolę nad miejscami sprzedaży narkotyków.
Wojna gangów narkotykowych – narastający problem
Burmistrz Anderlechtu, Fabrice Cumps, nie ma wątpliwości co do przyczyn strzelaniny. „Ta przemoc jest rakiem naszych dzielnic i wspólnot” – podkreślał podczas spotkania z dziennikarzami. Według danych, w 2024 roku w Brukseli odnotowano aż 89 strzelanin, co stanowi dramatyczny wzrost w porównaniu do 43 takich incydentów w roku poprzednim. Eksperci zaznaczają, że dostęp do broni palnej na czarnym rynku stał się zbyt łatwy.
Wzrost przemocy jest konsekwencją coraz większego napływu kokainy do Europy, szczególnie przez port w Antwerpii. Dochody z handlu narkotykami osiągają ogromne sumy, co prowadzi do brutalnych walk o kontrolę nad rynkiem.
Rządowy plan walki z przestępczością
Nowy rząd zapowiada konkretne działania, które mają na celu ograniczenie skali przestępczości narkotykowej. W planach znajduje się zwiększenie liczby etatów w służbach policyjnych oraz uruchomienie nowego programu antyprzestępczego, nazwanego roboczo „planem kanałowym”. Rząd zamierza także zaostrzyć przepisy karne, w tym kary za posiadanie i handel bronią.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów reform jest plan połączenia sześciu stref policyjnych w Brukseli w jedną jednostkę. Pomysł ten budzi jednak obawy części środowisk prawnych, w tym prokuratora Juliena Moinila, który podkreśla ryzyko związków z biurokratyzacją i spadkiem efektywności operacyjnej.
Sukcesy operacyjne na pierwsze efekty
Choć strzelanina w Clémenceau podkreśliła skalę problemu, tego samego dnia prokuratura ogłosiła zatrzymanie czterech podejrzanych w sprawie wcześniejszego incydentu z użyciem broni, który miał miejsce przed stacją Aumale w Anderlechcie w grudniu ubiegłego roku.
Władze zapowiadają dalsze działania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa w stolicy. Pozostaje pytanie, czy zapowiedziane środki okażą się skuteczne w obliczu nasilającej się przemocy związanej z handlem narkotykami. Mieszkańcy Brukseli mają nadzieję, że władze zdołają zatrzymać tę niepokojącą falę przestępczości.