Jedną z kluczowych reform nowego rządu federalnego jest ograniczenie okresu pobierania zasiłku dla bezrobotnych do maksymalnie dwóch lat dla osób poniżej 55. roku życia. Belgia była ostatnim krajem Unii Europejskiej, który nie wprowadził takiego ograniczenia, jednak zmiany w tym zakresie budzą poważne obawy wśród władz lokalnych. Przewiduje się, że decyzja ta doprowadzi do gwałtownego wzrostu liczby osób zgłaszających się po pomoc do publicznych ośrodków pomocy społecznej (CPAS), co może znacząco obciążyć budżety samorządowe.
Tysiące osób zagrożonych utratą wsparcia
Według danych Brulocalis, federacji zrzeszającej 19 brukselskich CPAS, aż 45 000 mieszkańców regionu poniżej 55. roku życia pobiera zasiłek dla bezrobotnych dłużej niż dwa lata. Oznacza to, że po wprowadzeniu reformy mogą oni stracić dotychczasowe świadczenia.
Eksperci wskazują, że nie wszyscy z tych osób będą w stanie natychmiast powrócić na rynek pracy. Wielu długotrwale bezrobotnych wymaga dodatkowych szkoleń zawodowych lub wsparcia w ponownej integracji zawodowej, co nie jest procesem natychmiastowym.
CPAS pod presją: nawet 27 000 nowych podopiecznych
Brulocalis przewiduje, że około 60% osób, które stracą zasiłek, zgłosi się do CPAS, co oznacza wzrost liczby wniosków o pomoc społeczną o około 27 000 osób. Nie każdy jednak otrzyma wsparcie finansowe – np. osoby, których partnerzy zarabiają powyżej określonego progu dochodowego, mogą nie kwalifikować się do świadczeń. To z kolei może doprowadzić do pogorszenia sytuacji finansowej wielu gospodarstw domowych, które stracą jedno ze źródeł dochodu.
Obawy o finanse samorządów
Dla wielu gmin, które już teraz zmagają się z napiętymi budżetami, tak duży wzrost liczby beneficjentów pomocy społecznej oznacza poważne wyzwanie finansowe. Prognozy wskazują, że liczba osób korzystających z CPAS w całej Brukseli może wzrosnąć o 59%, co stanowi bezprecedensowy wzrost.
Dodatkowe koszty to nie tylko większe wydatki na świadczenia społeczne, ale także konieczność zatrudnienia większej liczby pracowników socjalnych i rozbudowy infrastruktury CPAS. W niektórych gminach liczba podopiecznych może nawet podwoić się, co będzie wymagało pilnych działań organizacyjnych i finansowych.
Brak jasnych informacji o wsparciu rządowym
Władze lokalne podkreślają, że brakuje informacji na temat ewentualnego wsparcia finansowego ze strony rządu federalnego, które mogłoby zrekompensować rosnące koszty pomocy społecznej. W sytuacji, gdy budżety niektórych gmin są już teraz pod ścisłą kontrolą finansową, dodatkowe wydatki mogą doprowadzić do konieczności cięć w innych sektorach lub wzrostu lokalnych podatków.
Niepewna przyszłość dla tysięcy osób
Wprowadzenie reformy będzie miało dalekosiężne konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Wzrost liczby osób korzystających z pomocy społecznej, ryzyko ubóstwa wśród gospodarstw domowych tracących jedno ze źródeł dochodu oraz przeciążenie systemu wsparcia to tylko niektóre z potencjalnych skutków.
Samorządy w Brukseli już teraz apelują o przemyślaną strategię wdrożenia zmian oraz dodatkowe fundusze, które pozwolą uniknąć destabilizacji lokalnego systemu pomocy społecznej. Jednak czy rząd federalny będzie gotów zapewnić odpowiednie wsparcie, pozostaje kwestią otwartą.