Nowe badania wskazują, że zarówno stan zdrowia przed pandemią, jak i sytuacja społeczno-ekonomiczna miały istotny wpływ na wskaźniki śmiertelności w pierwszym roku kryzysu COVID-19. Analiza przeprowadzona na podstawie szerokiej grupy pacjentów pokazuje, że osoby z chorobami przewlekłymi oraz te z niższymi dochodami były najbardziej narażone na skutki pandemii.
Choroby przewlekłe zwiększały ryzyko zgonu
Pierwszy rok pandemii przyniósł znaczący wzrost liczby zgonów, szczególnie wśród osób z istniejącymi wcześniej problemami zdrowotnymi. Pacjenci z chorobami przewlekłymi, takimi jak schorzenia układu krążenia czy cukrzyca, mieli większe ryzyko śmierci w porównaniu do osób zdrowych. W niektórych przypadkach śmiertelność w tej grupie była kilkukrotnie wyższa niż w latach poprzednich.
W kolejnych miesiącach zaobserwowano spadek śmiertelności w niektórych grupach pacjentów, co może być efektem intensywnych działań prewencyjnych i lepszej opieki zdrowotnej. Specjaliści zwracają również uwagę na zjawisko tzw. przesunięcia śmiertelności – osoby w najgorszym stanie zdrowia mogły umrzeć wcześniej w wyniku pandemii, co wpłynęło na zmniejszenie liczby zgonów w kolejnych okresach.
Nierówności społeczne a skutki pandemii
Badanie jednoznacznie pokazuje, że pandemia pogłębiła istniejące już nierówności społeczne. Osoby o niższym statusie materialnym były bardziej narażone na ciężki przebieg choroby i śmierć, podobnie jak mieszkańcy domów opieki oraz niektóre grupy migrantów. Wskaźniki nadmiernej śmiertelności w tych środowiskach były znacznie wyższe niż wśród reszty populacji.
Eksperci podkreślają, że pandemia uwidoczniła nie tylko wyzwania związane z ochroną zdrowia publicznego, ale również pilną potrzebę działań na rzecz poprawy dostępu do opieki medycznej oraz wzmocnienia systemów wsparcia społecznego. Wyniki tych badań stanowią ważny punkt odniesienia dla przyszłych strategii zapobiegania kryzysom zdrowotnym i ich skutkom społecznym.