Od ponad dwóch dekad centra miast w Walonii stopniowo pustoszeją. Pandemia COVID-19 chwilowo zahamowała ten proces, jednak najnowsze dane wskazują, że problem powrócił ze zdwojoną siłą. W 2023 roku wskaźnik pustostanów w lokalach handlowych wzrósł do 20%, a w 2024 roku osiągnął 20,9%.
Wzrost pustostanów – niepokojące statystyki
W ciągu ostatnich piętnastu lat liczba pustych lokali handlowych w Walonii zwiększyła się aż o 66%. Sytuacja różni się jednak w zależności od lokalizacji. Podczas gdy w Louvain-la-Neuve czy Waterloo zaledwie 8% lokali pozostaje pustych, w miastach takich jak Couvin, Mouscron czy Charleroi wskaźnik ten sięga aż 30%. Rekordzistą jest Verviers, gdzie ponad 44% przestrzeni handlowej stoi niewykorzystane. Eksperci szacują, że akceptowalny poziom pustostanów wynosi około 10%. Tymczasem ponad trzydzieści miast w Walonii znacznie przekracza ten próg, co stanowi poważne wyzwanie dla ich atrakcyjności handlowej.
Jean-Luc Calonger, prezes stowarzyszenia AMCV (Association du management de centre-ville), zwraca uwagę, że problemem nie jest brak powierzchni handlowej. W Verviers, na przykład, średnia powierzchnia handlowa wynosi 1,8 m² na mieszkańca i przewyższa średnią walijską (1,72 m²), jednak sklepy są zbyt rozproszone, co osłabia ich wpływ na przyciąganie klientów.
Handel przenosi się na obrzeża
Jednym z głównych powodów pustoszenia centrów miast jest przenoszenie działalności handlowej na obrzeża. Powstawanie dużych centrów handlowych poza miastami przyciąga klientów, jednocześnie zmniejszając ruch w historycznych centrach. Drugim problemem jest malejąca liczba mieszkańców w centrach miast oraz ich pauperyzacja. Prowadzi to do zaniedbania budynków i wzrostu liczby pustostanów.
Zmieniają się również nawyki konsumentów. Coraz większą popularnością cieszą się zakupy online oraz wyspecjalizowane sklepy, które łączą sprzedaż stacjonarną z cyfrową. „Obserwujemy nową generację przedsiębiorców, którzy oferują produkty w niszowych segmentach rynku, przyciągając klientów innowacyjnymi rozwiązaniami. Nie potrzebują oni masowego ruchu, by odnieść sukces, co daje szansę na ożywienie centrów miast” – podkreśla Jean-Luc Calonger.
Spadek roli „shoppingu” na rzecz horeca i handlu lokalnego
W ostatniej dekadzie znacznie zmniejszyła się liczba lokali poświęconych „shoppingowi” – odzieży, artykułom higienicznym czy wyposażeniu domu. W 2014 roku stanowiły one 30,2% powierzchni handlowej w Walonii, dziś to zaledwie 22,1%. Jednocześnie zauważalny jest wzrost liczby lokali gastronomicznych (horeca) oraz małych sklepów lokalnych, które odpowiadają na potrzeby mieszkańców w promieniu kilkunastu minut spaceru.
„Dwie główne tendencje w centrach miast Walonii to rozwój sektora horeca oraz handlu lokalnego, który zaspokaja codzienne potrzeby klientów. Natomiast rola centrów miast jako miejsc zakupów odzieży czy wyposażenia domu wyraźnie spada” – tłumaczy Calonger. Dodatkowym problemem są upadłości firm oraz ograniczenia budżetów gospodarstw domowych, które zmniejszają siłę nabywczą klientów.
Nadzieje na odrodzenie
Mimo trudnej sytuacji eksperci są ostrożnymi optymistami. Coraz większa rola sklepów niszowych oraz wzrost liczby lokali gastronomicznych dają szansę na ożywienie centrów miast. Władze lokalne i stowarzyszenia takie jak AMCV pracują nad strategią odbudowy atrakcyjności miast poprzez koncentrację handlu i wspieranie nowoczesnych form sprzedaży.
Przed Walonią wciąż stoi jednak wiele wyzwań. Jak przyciągnąć mieszkańców i inwestorów z powrotem do centrów miast? Odpowiedź na to pytanie może zadecydować o przyszłości urbanistyki i handlu w regionie.