W 2024 roku mieszkańcy Walonii zakupili niemal 28 milionów czeków usługowych. Choć liczba ta wciąż jest znacząca, oznacza spadek o 11% w porównaniu z rokiem 2023, kiedy sprzedaż wyniosła ponad 31 milionów. Kluczowym czynnikiem wpływającym na ten spadek była podwyżka cen, która weszła w życie 1 stycznia 2024 roku.
Wpływ podwyżki cen na decyzje konsumentów
Jak podaje Forem, mniejszy popyt na tytuły usługowe w 2024 roku to w dużej mierze efekt „chomikowania” pod koniec 2023 roku. W obliczu planowanej podwyżki cen mieszkańcy Walonii zdecydowali się kupić większe ilości czeków z wyprzedzeniem. Od początku 2024 roku cena jednego tytułu wzrosła z 9 do 10 euro, co wpłynęło na ograniczenie zakupów w kolejnych miesiącach.
Jednocześnie liczba faktycznie wykorzystanych czeków – czyli tych, które zostały rozliczone przez firmy świadczące usługi – również uległa zmniejszeniu. W 2023 roku było to ponad 29 milionów, podczas gdy w 2024 roku liczba ta spadła do 28,6 miliona.
Dane o użytkownikach systemu
W ubiegłym roku tytuły usługowe zamówiło co najmniej 293 624 mieszkańców Walonii, a 45 851 osób pracowało w ramach tego systemu. Warto zauważyć, że mimo spadku sprzedaży w Walonii, Region Stołeczny Brukseli odnotował wzrost liczby zakupionych czeków o 6,87%, osiągając poziom 16,82 miliona w 2024 roku. Jednak tam również liczba wykorzystanych czeków nieco spadła – o 0,8%.
System czeków usługowych: nadal atrakcyjny?
Tytuły usługowe, wprowadzone w Belgii niemal dwie dekady temu, umożliwiają mieszkańcom korzystanie z pomocy domowej w przystępnej cenie, dzięki wsparciu systemu dotacji. Obecnie w Walonii koszt jednego tytułu wynosi 10,20 euro za pierwsze 175 sztuk kupionych w danym roku kalendarzowym, 11,20 euro za kolejne (od 176 do 400), a 12,20 euro za wszystkie powyżej 400 (do maksymalnie 500 czeków ).
Perspektywy na przyszłość
Spadek sprzedaży czeków usługowych w Walonii może być sygnałem wyzwań stojących przed tym systemem, szczególnie w kontekście rosnących kosztów życia. Chociaż tytuły usługowe pozostają ważnym narzędziem wspierającym gospodarstwa domowe, ich dalsza popularność będzie zależeć od stabilności cen i dostosowania systemu do potrzeb użytkowników. W obliczu różnic regionalnych, takich jak wzrost sprzedaży w Brukseli, władze będą musiały rozważyć, jak najlepiej wspierać mieszkańców w korzystaniu z tego rozwiązania.