Spór wokół Ludivine Dedonder, minister obrony, budzi coraz większe emocje na belgijskiej scenie politycznej. Ruch Reformatorski (MR) oraz ustępujący premier Alexander De Croo zarzucają jej niewłaściwe wykorzystanie władzy oraz działania motywowane interesem politycznym. Wszystko zaczęło się od decyzji Dedonder o przyznaniu dnia wolnego belgijskim żołnierzom, aby mogli wziąć udział w zaplanowanej na 13 lutego demonstracji.
Zarzuty o naruszenie neutralności
Przedstawiciele MR twierdzą, że Dedonder złamała zasady obowiązujące członków rządu w okresie przejściowym. Zdaniem liberałów minister, podejmując taką decyzję, przekroczyła swoje kompetencje i naruszyła zasadę neutralności politycznej. „Minister Dedonder, przyznając zwolnienie od służby dla żołnierzy, działała poza zakresem spraw bieżących, angażując się w politykę partyjną” – podkreślają przedstawiciele MR.
W odpowiedzi na tę sytuację partia wyznaczyła minister ultimatum – Dedonder ma wycofać swoją decyzję w ciągu 24 godzin. W przeciwnym razie MR będzie domagać się jej dymisji.
Wysokie koszty kontrowersyjnej decyzji
Jednym z głównych argumentów krytyków jest koszt tej decyzji dla budżetu państwa. Denis Ducarme, poseł federalny z MR, oszacował, że dzień wolny dla wojska będzie kosztować obronę około 5 milionów euro. „To nie tylko kwestia pieniędzy. Sytuacja jest wręcz absurdalna – żołnierze, którzy zdecydują się pracować tego dnia, będą musieli to wcześniej zgłosić, jakby składali formalne zawiadomienie o pracy. To całkowicie odwrócenie porządku!” – komentuje Ducarme.
Poseł zwraca również uwagę na łamanie zasady ostrożności budżetowej przez minister w okresie, gdy rząd ma ograniczone kompetencje. „Ludivine Dedonder wykorzystuje swoje stanowisko i zasoby państwowe do celów politycznych, co jest nieakceptowalne” – dodaje.
Ostra odpowiedź ze strony PS
W obliczu zarzutów Paul Magnette, przewodniczący Partii Socjalistycznej (PS), ironicznie skomentował sytuację: „Nie można oczekiwać, że minister, która już złożyła dymisję, zrobi to ponownie”. Jego słowa wywołały szybką reakcję ze strony MR. „Magnette próbuje grać słowami, ale nie pozwolimy się oszukać” – ripostował Ducarme. „Minister narusza zasady bieżących spraw, łamie obowiązek zachowania rezerwy i przekracza granice ostrożności budżetowej. To poważne nadużycie władzy.”
Według Ducarme’a działania Dedonder to „punkt krytyczny” w demokratycznym systemie Belgii. „Instrumentalizowanie wojska do celów politycznych to praktyka, której nie można tolerować. Przypomina to zachowania typowe dla reżimów, gdzie władza nadużywa instytucji państwowych” – dodaje.
Rozłam w rządzie przejściowym
Spór wokół decyzji minister obrony ujawnia głębsze napięcia między partiami politycznymi w Belgii. W okresie, gdy rząd ma ograniczone kompetencje, takie kontrowersje mogą mieć poważne konsekwencje zarówno polityczne, jak i społeczne. Czy Ludivine Dedonder ustąpi przed presją, czy też konflikt jeszcze bardziej podzieli belgijski rząd? To pytanie pozostaje otwarte.