We wtorek w jednym z hoteli w sercu Brukseli, w dzielnicy europejskiej, odkryto ciało kobiety w zaawansowanym stanie rozkładu. Zdarzenie miało miejsce w obiekcie przy placu Jean Rey, a prokuratura potwierdziła, że nie ma podstaw do podejrzeń o udział osób trzecich.
Rezerwacja od końca grudnia
Zmarła to 56-letnia kobieta, która zameldowała się w hotelu 26 grudnia. Według ustaleń służb, od tego czasu nie opuszczała pokoju. Niepokojąca sytuacja została zgłoszona przez personel hotelowy, co doprowadziło do interwencji odpowiednich służb. Na miejsce wezwano policję, laboratorium kryminalistyczne oraz lekarza sądowego.
Śledztwo wyklucza przestępstwo
Przeprowadzone badania i analiza miejsca zdarzenia nie wskazują na interwencję osób trzecich. „Nie znaleziono żadnych dowodów świadczących o działaniu osób trzecich. Ciało kobiety zostało przekazane jej rodzinie” – poinformował rzecznik brukselskiej prokuratury. Oficjalnie wykluczono zatem możliwość przestępstwa.
Tajemnicza śmierć bez odpowiedzi
Okoliczności zdarzenia pozostają niejasne, jednak służby zakończyły postępowanie, uznając śmierć za nienoszącą znamion przestępstwa. Ostateczna przyczyna zgonu nie została podana do publicznej wiadomości.
Ten incydent przypomina, jak istotne jest utrzymywanie regularnego kontaktu z bliskimi, zwłaszcza podczas podróży czy pobytów w samotności. Tragedia w brukselskim hotelu z pewnością wstrząsnęła zarówno personelem obiektu, jak i opinią publiczną.