Ostatnie tygodnie przyniosły trudny sprawdzian dla belgijskiego systemu opieki zdrowotnej. Epidemia grypy, choć zjawisko powtarzające się co roku, w tym sezonie doprowadziła do krytycznego przeciążenia szpitali. Zatłoczone oddziały ratunkowe, pacjenci czekający godzinami na przyjęcie i chroniczne braki kadrowe to tylko część wyzwań, z którymi muszą mierzyć się placówki medyczne.
Z czego wynika obecny kryzys?
Każdej zimy epidemia grypy prowadzi do wzrostu liczby hospitalizacji, ale w tym roku skala problemu jest wyjątkowo duża. Wirus grypy okazał się bardziej zjadliwy niż w poprzednich latach, a szczepionki wykazują mniejszą skuteczność wobec dominujących szczepów. „Tegoroczna sytuacja to efekt nałożenia się wielu czynników – mniej skutecznej ochrony po szczepieniu, bardziej złośliwego wirusa oraz sezonowego wzrostu zachorowań na choroby przewlekłe” – wyjaśnia Alexandre Ghuysen, kierownik oddziału ratunkowego CHU w Liège.
Trudności w dostępie do podstawowej opieki medycznej
Jednym z kluczowych problemów jest niewystarczający dostęp do lekarzy pierwszego kontaktu. Wielu pacjentów omija gabinety lekarzy rodzinnych i bezpośrednio udaje się na oddziały ratunkowe. „Część pacjentów przychodzi do szpitala, bo tutaj nie trzeba umawiać wizyty, a rachunek za leczenie otrzymują dopiero po jakimś czasie” – mówi Geneviève Christiaens, dyrektorka medyczna CHU w Liège. Problem dotyczy zwłaszcza osób w trudnej sytuacji finansowej, które często nie są świadome istnienia nocnych punktów opieki medycznej.
Braki kadrowe i infrastrukturalne
Kryzys dotyka również personelu medycznego. Wiele pielęgniarek i lekarzy opuszcza zawód, szukając bardziej przewidywalnych warunków pracy. „Pandemia COVID-19 była dla nas jak medycyna wojenna. Wielu z nas nie było na to przygotowanych, co skłoniło część personelu do odejścia” – przyznaje Christiaens.
Problemem jest także niewystarczająca liczba łóżek szpitalnych. W CHU w Liège z powodu braków kadrowych zamknięto aż 75 łóżek spośród dostępnych 1038. „Każdego dnia musimy balansować między pacjentami wymagającymi natychmiastowej hospitalizacji a planowymi zabiegami, które są głównym źródłem przychodów szpitali” – dodaje dyrektorka.
Finansowe wyzwania szpitali
Kryzys finansowy, dotykający belgijskie szpitale, dodatkowo utrudnia sytuację. Placówki, zmuszone do generowania wyższych przychodów, koncentrują się na planowych zabiegach, co ogranicza możliwości przyjęcia pacjentów w trybie nagłym. „To zamknięte koło – presja finansowa zmusza nas do zwiększania liczby zabiegów, co skutkuje mniejszą dostępnością dla pacjentów w pilnej potrzebie” – tłumaczy Wissam Bou Sleiman, dyrektor medyczny CHU Brugmann.
Jakie rozwiązania?
Eksperci są zgodni, że system opieki zdrowotnej wymaga pilnych reform. Należy zwiększyć inwestycje w kształcenie personelu, poprawić warunki pracy w zawodach medycznych oraz stworzyć bardziej efektywny model zarządzania zasobami szpitalnymi.
„Naszym celem jest zapewnienie pacjentom poczucia bezpieczeństwa, gdy trafiają do szpitala” – podsumowuje Ghuysen. Aby jednak to osiągnąć, konieczne są zdecydowane działania, które pozwolą systemowi zdrowotnemu skuteczniej reagować na kryzysy.