Kinepolis, jedna z największych sieci kin w Europie, może w 2024 roku zanotować spadek frekwencji o 6%, wynika z prognoz analityków Berenberg i KBC Securities. Mimo tego, eksperci są zgodni, że rok ten będzie jedynie chwilowym przestojem, a już w 2025 roku firma powróci na ścieżkę wzrostu. Dzięki strategii polegającej na zwiększaniu komfortu widzów i rozbudowie oferty, Kinepolis ma szansę na osiągnięcie rekordowych wyników w najbliższych latach. Wśród Polaków, Kinepolis znane jest głównie z wyświetlania co jakiś czas polskich komedii.
Spadek frekwencji, ale stabilna kondycja finansowa
Rok 2023 był dla Kinepolis rokiem powrotu do wyników finansowych sprzed pandemii, pomimo 12-procentowego spadku liczby widzów. Wyniki napędzały amerykańskie hity kinowe, takie jak „Moana 2” czy „Wicked”, choć ich wpływ okazał się mniejszy, niż oczekiwano. W rezultacie Guy Sips z KBC Securities obniżył swoje prognozy dotyczące liczby widzów na 2024 rok do 33,3 miliona, co oznacza spadek o 5,8% względem roku poprzedniego.
Zdaniem Triona Reida z Berenberg, odbicie nastąpi już w 2025 roku. Prognozuje on wzrost frekwencji o 11,9%, do poziomu 37,2 miliona widzów. Przychody również mają rosnąć – z 584,5 miliona euro w 2024 roku do 661,4 miliona w 2025 roku, a w 2026 roku przekroczą barierę 700 milionów euro.
Premium jako sposób na rozwój
Analitycy podkreślają, że Kinepolis wyróżnia się na tle branży dzięki inwestycjom w tzw. „prémiumizację”. Firma przyciąga widzów poprzez wprowadzenie różnorodnych formatów ekranowych, luksusowych foteli oraz wyższego standardu obsługi. Dzięki temu sieć zwiększa przychody na jednego widza, co rekompensuje niższą frekwencję.
Trion Reid uspokaja również obawy dotyczące przyszłości kina jako medium. „Nie podzielamy poglądu, że długoterminowa popularność kina jest zagrożona. Kinepolis udowadnia, że potrafi się rozwijać nawet w trudnych warunkach” – zaznacza analityk.
Fuzje i przejęcia jako szansa na dalszy rozwój
Według Berenberg, Kinepolis może wrócić do strategii fuzji i przejęć, którą skutecznie realizowała przed pandemią. Potencjalnymi celami mogą być zarówno duże grupy, które nie poradziły sobie z kryzysem, jak i mniejsze, rodzinne sieci kin zmagające się z problemami sukcesyjnymi.
Wycena akcji i przyszłość inwestycji
Obecnie akcje Kinepolis są wyceniane o 40% poniżej poziomu sprzed pandemii, co zdaniem Reida jest nieuzasadnione. Chociaż obniżył on swoją prognozę ceny docelowej z 60 do 51 euro, wciąż utrzymuje rekomendację „kupuj”. Średnia prognoza dla akcji Kinepolis wynosi obecnie 52,3 euro.
Stabilne dywidendy i optymistyczne perspektywy
Prognozy dotyczące dywidend zakładają wypłaty na poziomie 0,55 euro w 2024 roku, z możliwością wzrostu do 1 euro w 2025 roku i 1,5 euro w 2026 roku. Mimo chwilowego spadku frekwencji, Kinepolis ma solidne fundamenty, które pozwalają patrzeć z optymizmem na kolejne lata.
Rok 2024 może być dla Kinepolis wyzwaniem, jednak strategia rozwoju i inwestycje w jakość usług dają podstawy do oczekiwania powrotu na ścieżkę wzrostu już w kolejnym roku.