Przewodniczący skrajnie prawicowej partii Vlaams Belang, Tom Van Grieken, potwierdził swoją obecność na zaprzysiężeniu Donalda Trumpa, które odbędzie się 20 stycznia w Waszyngtonie. Zaproszenie na to prestiżowe wydarzenie podkreśla międzynarodowe kontakty ugrupowań nacjonalistycznych oraz ich współpracę na poziomie globalnym.
Wyróżniające się zaproszenie
Obecność Van Griekena na inauguracji jest szczególna, biorąc pod uwagę fakt, że wielu europejskich liderów politycznych, takich jak przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen czy były premier Belgii Alexander De Croo, nie znalazło się na liście zaproszonych.
Powodem zaproszenia Van Griekena są relacje jego partii z grupą Patrioci dla Europy, zrzeszającą partie nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe w Parlamencie Europejskim. Wiele z tych ugrupowań ma powiązania z ruchem Donalda Trumpa Make America Great Again (MAGA), który odgrywa istotną rolę w amerykańskiej polityce konserwatywnej.
Podobne zaproszenie otrzymał również Eric Zemmour, lider francuskiego ugrupowania Reconquête!, co wskazuje na rosnącą współpracę między europejskimi i amerykańskimi ruchami nacjonalistycznymi.
Zmiana decyzji
Początkowo Tom Van Grieken sugerował, że nie przyjmie zaproszenia ze względu na noworoczne spotkanie Vlaams Belang, które zaplanowano na dzień przed ceremonią. Jednak w poniedziałek ogłosił, że uda się zarówno na wydarzenie partyjne, jak i na inaugurację w Waszyngtonie, co według obserwatorów podkreśla wagę, jaką przypisuje międzynarodowym kontaktom.
Budowanie międzynarodowego wizerunku
Van Grieken jasno zadeklarował, że jego podróż do Stanów Zjednoczonych ma na celu wzmocnienie międzynarodowego wizerunku Vlaams Belang. Obecność na ceremonii zaprzysiężenia prezydenta USA daje mu możliwość nawiązania relacji z innymi ugrupowaniami nacjonalistycznymi oraz promowania idei jego partii poza granicami Belgii.
Normalizacja ruchów skrajnie prawicowych?
Zaproszenie lidera Vlaams Belang na tak prestiżowe wydarzenie ponownie otwiera debatę o rosnącym wpływie skrajnie prawicowych ugrupowań na politykę międzynarodową. Krytycy wskazują, że tego rodzaju gesty mogą przyczyniać się do normalizacji przekazu tych partii i ich większej akceptacji w społeczeństwach.
Obecność Van Griekena w Waszyngtonie bez wątpienia wzbudzi zainteresowanie zarówno w Belgii, jak i za granicą, a jej skutki mogą mieć znaczenie dla przyszłości współpracy między ruchami nacjonalistycznymi na arenie międzynarodowej.