Związki zawodowe w Belgii mobilizują tysiące osób, by wyrazić sprzeciw wobec planowanych reform emerytalnych, które mają zostać wdrożone przez potencjalną koalicję Arizona. Według protestujących, proponowane zmiany uderzą szczególnie mocno w kobiety oraz pracowników sektora publicznego.
Zapowiedź reformy: oszczędności kosztem najsłabszych?
Plany, które pojawiają się w ramach negocjacji koalicyjnych, zakładają oszczędności na poziomie 3 miliardów euro, co odpowiada 5% całkowitego budżetu przeznaczanego na emerytury. W obliczu starzenia się społeczeństwa, wydatki na świadczenia emerytalne stale rosną, co wymaga zmian w systemie. Propozycje te budzą jednak ogromne kontrowersje.
Planowane reformy mają obejmować m.in. zaostrzenie wymogów dotyczących wcześniejszego przejścia na emeryturę, zmiany w naliczaniu minimalnej emerytury oraz redukcję przywilejów pracowników sektora publicznego. Zdaniem związków zawodowych, zmiany te pogłębią nierówności społeczne, szczególnie w przypadku kobiet oraz osób z nieregularną karierą zawodową.
Kobiety na straconej pozycji
Jedną z najbardziej krytykowanych propozycji jest wymóg 35 lat „efektywnej” pracy, aby uzyskać prawo do minimalnej emerytury. Zgodnie z tym kryterium, nie uwzględniano by okresów bezrobocia, choroby czy niepełnoetatowego zatrudnienia. Według analiz Belgijskiej Federacji Pracy (FGTB), aż 60% obecnych beneficjentów minimalnej emerytury straciłoby do niej dostęp. Wśród tych osób, 70% to kobiety.
Związki ostrzegają, że wprowadzenie tego kryterium może obniżyć świadczenia wielu kobiet nawet o 10%. Dodatkowo, proponowany „malus” za wcześniejsze przejście na emeryturę oraz ograniczenie okresów uwzględnianych przy naliczaniu świadczeń jeszcze bardziej pogłębi dysproporcje.
Reforma sektora publicznego
Proponowane zmiany dotkną również pracowników sektora publicznego, którzy mają stracić przywileje związane z wcześniejszym przechodzeniem na emeryturę czy preferencyjnymi zasadami naliczania świadczeń. Reforma zakłada, że emerytury będą obliczane na podstawie średniej płacy z całej kariery zawodowej, zamiast dziesięciu ostatnich lat. Planowane jest także zniesienie tzw. tantiem preferencyjnych oraz współczynnika zwiększającego dla nauczycieli.
Zdaniem związków zawodowych, zmiany te mogą znacząco obniżyć świadczenia emerytalne w sektorze publicznym, które już teraz ulegają erozji. Dodatkowo, związkowcy wskazują na brak proporcjonalnych obciążeń dla innych grup zawodowych, takich jak niezależni przedsiębiorcy, których emerytury mają w najbliższych latach rosnąć najszybciej.
Mobilizacja i oczekiwania
Protest, który zgromadził tysiące osób w Brukseli, odbył się pod hasłem sprawiedliwości społecznej. Organizacje związkowe apelują o wprowadzenie bardziej zrównoważonych reform, które uwzględnią potrzeby najsłabszych grup społecznych.
„Jeśli te reformy wejdą w życie w obecnym kształcie, uderzą w kobiety i pracowników sektora publicznego, co jest absolutnie nieakceptowalne” – podkreślają liderzy związkowi.
Co dalej?
Chociaż szczegóły reform pozostają w fazie negocjacji, związki zawodowe nie ustają w naciskach, by decyzje były podejmowane w sposób bardziej sprawiedliwy społecznie. W obliczu narastających napięć, przyszłość belgijskiego systemu emerytalnego pozostaje jednym z najważniejszych tematów na scenie politycznej.