W potoku Tangebeek w Grimbergen odkryto dzikie wysypisko składające się z 40 do 50 zużytych opon samochodowych, rozrzuconych na odcinku pół kilometra. Odpady prawdopodobnie zostały wyrzucone z jadącego pojazdu, co wywołało oburzenie zarówno władz gminy, jak i lokalnych wolontariuszy zajmujących się walką z nielegalnymi wysypiskami. „To więcej niż zwykła nieodpowiedzialność – to przestępstwo przeciwko naszej naturze” – komentują mieszkańcy.
Skalę problemu ujawnili wolontariusze
Odkrycia dokonała organizacja Mooimakers Grimbergen, której wolontariusze regularnie sprzątają odpady w regionie. „To dzikie wysypisko rozciąga się na długości pół kilometra. Wygląda na to, że sprawcy celowo wyrzucali opony podczas jazdy. To działanie całkowicie nieakceptowalne” – mówi Tom Ameye, jeden z członków grupy.
Mooimakers Grimbergen od czterech lat walczy z problemem dzikich wysypisk. W ciągu pierwszych trzech lat działalności wolontariusze zebrali około 2,4 tony śmieci. Mimo że w regionie odnotowano spadek liczby dzikich wysypisk o 40% od 2019 roku, takie przypadki wciąż się zdarzają. „Każdego miesiąca wybieramy inne miejsce do sprzątania, ale takiej skali problemu nie widzieliśmy tutaj nigdy wcześniej” – dodaje Ameye.
Gmina: „To cios dla wszystkich zaangażowanych”
Władze gminy również zareagowały na ten incydent. Schepen Chantal Lauwers wyraziła swoje rozczarowanie. „To nie tylko cios dla wolontariuszy, którzy poświęcają swój czas na sprzątanie, ale także dla wszystkich, którzy pracują nad utrzymaniem porządku w naszej gminie” – powiedziała Lauwers.
Porzucone opony odkryto na ślepej drodze między rezerwatem przyrody Ter Tommen a terenem robót budowlanych. Mimo obecności betonowych bloków uniemożliwiających wjazd pojazdom, sprawcy znaleźli sposób, by się tam dostać. „Zrobili wszystko, aby ominąć bariery, ryzykując nawet zakopanie się w błocie. To pokazuje, jak daleko są w stanie się posunąć, by pozbyć się odpadów w sposób nielegalny” – dodała Lauwers.
Plany zapobiegania
Aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości, gmina zapowiedziała wzmocnienie zabezpieczeń, w tym dodanie kolejnych betonowych bloków. „To, co się stało, to celowe działanie mające na celu zniszczenie środowiska. Taka skala nieodpowiedzialności jest nie do przyjęcia” – podkreśliła Lauwers.
Działania na rzecz czystej gminy
Mimo takich wyzwań, organizacja Mooimakers Grimbergen pozostaje optymistyczna i wciąż zachęca nowych członków do przyłączenia się do regularnych akcji sprzątania. „Nieustannie staramy się działać na rzecz naszej społeczności. Potrzebujemy więcej rąk do pracy, aby raz w miesiącu sprzątać w grupach i skutecznie walczyć z problemem dzikich wysypisk” – mówi Ameye.
Odkrycie dzikiego wysypiska w potoku Tangebeek przypomina, jak wiele pracy wciąż pozostaje do wykonania w walce z nielegalnym wyrzucaniem odpadów. Dzięki współpracy wolontariuszy i lokalnych władz Grimbergen stara się jednak systematycznie ograniczać ten problem, by chronić naturę i dbać o czystość regionu.