We wtorek przed sądem karnym w Brabancji Walońskiej rozpatrywano nietypową sprawę dwóch byłych policjantów z Waterloo. Funkcjonariusze, obecnie pracujący w innych regionach, zostali oskarżeni o użycie przemocy wobec młodego mężczyzny bez uzasadnienia podczas incydentu, który miał miejsce w nocy z 18 na 19 września 2021 roku przy wejściu do komisariatu.
Zatrzymanie i powrót na komisariat
Młody mężczyzna został zatrzymany administracyjnie po tym, jak wtrącił się w działania policjantów usiłujących rozdzielić bójkę w jednym z barów w centrum miasta. Po dwóch godzinach w celi został zwolniony, ale niedługo potem wrócił na komisariat, gdzie uporczywie pukał do drzwi i dzwonił, domagając się, by policjanci odwieźli go do jego samochodu lub do domu.
Policjant, który go zwolnił, próbował przez kilka minut wyjaśnić, że są inne sposoby na powrót i że policja nie jest „taksówką”. Mimo to młody człowiek nalegał, obrażał funkcjonariusza i ignorował prośby o oddalenie się. W odpowiedzi policjant dwukrotnie odepchnął go z użyciem siły, próbując utrzymać dystans.
Eskalacja i użycie gazu pieprzowego
Widząc, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli, policjantka z recepcji wezwała posiłki. Drugi funkcjonariusz, który przyszedł na miejsce, miał przy sobie mocniejszy gaz pieprzowy, używany wcześniej w barze podczas interwencji. Policjant trzykrotnie skierował strumień gazu w stronę młodego mężczyzny.
Mężczyzna uznał, że został potraktowany przemocą bez uzasadnienia, i zgłosił sprawę do Komitetu P (organ nadzorujący działalność policji). Analiza nagrań z monitoringu przy wejściu do komisariatu wydaje się potwierdzać jego wersję zdarzeń. Z nagrań wynika, że nie było widocznych prób ataku, które mogłyby uzasadniać silne odepchnięcia, a gaz pieprzowy został użyty, gdy mężczyzna się wycofywał i nie stanowił zagrożenia.
Stanowiska stron
Prokurator Marc Rézette przyznał, że ocenianie działań policji po fakcie jest trudne, szczególnie w kontekście wymagającego zawodu. Jednak jego zdaniem funkcjonariusze użyli przemocy bez uzasadnienia. W związku z tym wnioskował o wymierzenie obu policjantom kar pracy po 60 godzin.
Obrońcy policjantów podkreślili prowokacyjne zachowanie młodego mężczyzny oraz jego brak szacunku wobec doświadczonych funkcjonariuszy, którzy nigdy wcześniej nie mieli problemów dyscyplinarnych w ciągu 20 lat służby. Argumentowali, że policjant użył gazu na podstawie informacji przekazanych przez koleżankę z recepcji. Wnieśli o uniewinnienie swoich klientów.
Oczekiwanie na wyrok
Sąd ogłosi wyrok 4 lutego. Sprawa ta rzuca światło na trudności związane z oceną działań funkcjonariuszy w stresujących sytuacjach oraz na granice użycia siły przez policję.