Sąd Kasacyjny, najwyższa instancja sądownicza w Belgii, popełnił zaskakujący błąd, który pozwolił Brahimowi, mieszkańcowi Molenbeek, uniknąć miesiąca pozbawienia prawa jazdy. Ta decyzja wywołała zdziwienie w środowisku prawniczym, ponieważ dotyczyła kwestii uważanej za fundamentalną w przepisach ruchu drogowego.
Historia z telefonu w ręku
Sprawa miała swój początek 21 sierpnia 2022 roku, kiedy Brahim został zatrzymany przez policję w czasie prowadzenia swojego Volkswagena Touran, trzymając telefon w ręku. Nie był to pierwszy taki incydent w jego przypadku – wcześniej był już dwukrotnie karany za podobne wykroczenie. Tym razem policjanci, którzy przeprowadzali kontrolę przy Chaussée de Ninove, zanotowali w raporcie, że telefon trzymał w prawej dłoni.
W marcu 2023 roku Brahim został skazany przez sędziego, który uznał, że korzystanie z telefonu podczas prowadzenia pojazdu to zachowanie „niebezpieczne i generujące liczne wypadki drogowe”. Otrzymał karę grzywny w wysokości 480 euro, miesiąc pozbawienia prawa jazdy oraz obowiązek ponownego zdawania egzaminów na prawo jazdy.
Zaskakująca decyzja Sądu Kasacyjnego
Adwokat Brahima, Me Isaac Miller, zaskarżył wyrok do Sądu Kasacyjnego. Ku zdziwieniu wielu prawników, 11 grudnia 2024 roku, sąd ten uznał, że korzystanie z telefonu w ręku podczas jazdy to „wykroczenie pierwszego stopnia”.
Decyzja ta była szokująca, ponieważ od 3 marca 2022 roku przepis jasno klasyfikuje takie zachowanie jako wykroczenie trzeciego stopnia, na równi z przejechaniem na czerwonym świetle. Co więcej, wykroczenia pierwszego stopnia nie przewidują kary odebrania prawa jazdy czy obowiązku zdawania egzaminów.
Konsekwencje decyzji
W efekcie wyroku Sądu Kasacyjnego Brahim został zwolniony z obowiązku zdawania egzaminów i pozbawienia prawa jazdy, a jedyną sankcją, jaka go dotknęła, była grzywna w wysokości 480 euro.
Dla adwokata Brahima była to ogromna wygrana, a dla jego klienta – niespodziewany „prezent świąteczny”. Jednak w środowisku prawniczym decyzja Sądu Kasacyjnego została odebrana jako poważny błąd. Jurysprudencja jasno wskazuje, że wykroczenie Brahima kwalifikowało się jako trzeciego stopnia, co umożliwiało wymierzenie surowszych kar.
Dodatkowe wykroczenie
Oprócz korzystania z telefonu podczas jazdy, Brahim został również ukarany za przewożenie swojego syna na przednim fotelu bez odpowiednich zabezpieczeń. W tym przypadku Sąd Kasacyjny nie miał żadnych uwag, a kara została utrzymana.
Podsumowanie
Decyzja Sądu Kasacyjnego ujawniła lukę w systemie, która pozwoliła uniknąć surowszej kary kierowcy będącemu recydywistą. Wprowadziła również zamieszanie co do klasyfikacji wykroczeń drogowych, budząc pytania o niezawodność najwyższej instancji sądowniczej w kraju.