Flamandzki przewoźnik publiczny De Lijn w piątkowy poranek zmagał się z poważnymi problemami technicznymi, które uniemożliwiły pasażerom dostęp do informacji w czasie rzeczywistym o ruchu autobusów i tramwajów. Przedstawiciele firmy podejrzewają, że przyczyną zakłóceń była cyberatak, a dokładniej atak typu DDoS.
Paraliż systemów informacyjnych
Zakłócenia objęły stronę internetową De Lijn, aplikację mobilną oraz ekrany informacyjne na przystankach, co sparaliżowało komunikację z pasażerami. Użytkownicy nie mogli wyszukiwać połączeń ani sprawdzać aktualnych informacji o kursach. „Problemy zaczęły się bardzo wcześnie rano i wywołały trudności zarówno dla pasażerów, jak i kierowców. Na szczęście sytuacja została opanowana około godziny 8:30” – poinformował rzecznik przewoźnika.
Podejrzenie ataku DDoS
Według De Lijn firma mogła paść ofiarą ataku typu DDoS (Distributed Denial of Service), który polega na zalewaniu strony internetowej dużą ilością fałszywego ruchu, co uniemożliwia jej normalne funkcjonowanie. Informacje o potencjalnym zagrożeniu pojawiły się na platformie Telegram, gdzie opublikowano listę instytucji i przedsiębiorstw mających być celem ataków. Na liście tej znalazła się również De Lijn.
Proximus także w grupie potencjalnych celów
Na liście zagrożonych instytucji znalazła się również firma telekomunikacyjna Proximus. Rzecznik operatora przyznał, że odnotowano wzmożony ruch na stronie internetowej, ale jednocześnie zapewnił, że nie doszło do żadnych zakłóceń w usługach dla klientów. „Sytuacja jest monitorowana na bieżąco, a w razie potrzeby jesteśmy gotowi do podjęcia odpowiednich działań” – podkreślił.
Cyberataki jako rosnące zagrożenie
Incydent w De Lijn uwidacznia, jak poważne konsekwencje mogą mieć cyberataki dla kluczowych usług publicznych. Choć sytuacja została szybko opanowana, przewoźnik zapowiedział, że przeprowadzi szczegółową analizę incydentu i podejmie dodatkowe środki zabezpieczające, aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości.
W dobie cyfryzacji ochrona systemów informatycznych staje się kluczowym elementem zapewnienia ciągłości działania zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. Incydent De Lijn to kolejny sygnał, że zagrożenie ze strony cyberprzestępców wymaga wzmożonej uwagi i odpowiednich inwestycji w bezpieczeństwo cyfrowe.