Od stycznia 2025 roku w Walonii wchodzi w życie reforma podatkowa, która wprowadza znaczną obniżkę opłat rejestracyjnych z dotychczasowych 12,5% do zaledwie 3%. Zmiana, choć na pierwszy rzut oka wygląda jak ukłon w stronę kupujących, budzi pytania. Czy jest to rzeczywista korzyść dla nabywców nieruchomości, czy może kryje się za tym ukryty koszt?
Dlaczego reforma?
Celem wprowadzenia nowych przepisów jest przede wszystkim uproszczenie systemu – tłumaczy notariusz Renaud Grégoire. Dotychczasowe zasady były skomplikowane i niejednolite, szczególnie jeśli chodzi o ulgi przysługujące kupującym różne rodzaje nieruchomości. Na przykład, w ramach starego systemu przewidziana była obniżka podatku do 6% dla tzw. skromnych mieszkań, ale warunkiem był dochód katastralny nieruchomości poniżej 745 euro. W praktyce, takie nieruchomości w miastach niemal nie występują, co faworyzowało kupujących na terenach wiejskich.
Nowa stawka 3% ma być jednolita i dotyczyć każdego rodzaju nieruchomości, niezależnie od jej położenia czy dochodu katastralnego.
Koniec z ulgami i „czekiem na mieszkanie”
Zmiana w opłatach rejestracyjnych oznacza jednak koniec kilku innych form wsparcia. Z dniem 1 stycznia 2025 roku władze Walonii likwidują:
- „Czek na mieszkanie” – ulgę podatkową, która mogła być rozliczana jako kredyt podatkowy,
- Ulgi dla kupujących pierwszą nieruchomość,
- Obniżone stawki dla skromnych nieruchomości.
„Czek na mieszkanie” będzie obowiązywał jedynie dla osób, które uzyskają go przed końcem 2024 roku. Po tej dacie wsparcie to zostanie całkowicie wycofane.
Czy to się opłaca?
Zmiany te wzbudzają wątpliwości wśród mieszkańców. Jak zauważa Cécile z Chiny: „Państwo rzadko rozdaje coś za darmo. Gdzie jest haczyk? Czy na dłuższą metę coś tracimy?”.
Według ekspertów trudno mówić o jednoznacznym zysku lub stracie. Notariusz Gérard zauważa, że na reformie zyskają przede wszystkim kupujący droższe nieruchomości – im wyższa wartość zakupu, tym większa korzyść wynikająca z obniżenia opłat rejestracyjnych.
Z kolei osoby, które planowały korzystać z „czeku na mieszkanie” przez wiele lat, mogą na zmianach stracić. W starym systemie ta forma wsparcia przynosiła wymierne korzyści w długim okresie, na przykład przez 20 lat użytkowania nieruchomości. Jednak nie wszyscy pozostają w swoich domach tak długo – wiele osób sprzedaje nieruchomość już po kilku latach. W takich przypadkach nowy system okazuje się bardziej atrakcyjny.
Równość i uproszczenie kosztem różnorodności
Zdaniem notariusza Grégoire’a nowy system ma przede wszystkim ujednolicić zasady. „Niezależnie od tego, czy kupuje się dom, mieszkanie, czy inną nieruchomość – dla każdego obowiązuje ta sama stawka 3%. To znacznie prostsze i eliminuje dotychczasowe nierówności między kupującymi w mieście a na wsi”.
Podsumowanie: kto wygrywa, kto traci?
Reforma podatkowa w Walonii niesie ze sobą wyraźne zmiany, które mogą być korzystne dla jednych, a mniej opłacalne dla innych. Osoby kupujące droższe nieruchomości z pewnością na niej skorzystają, podobnie jak ci, którzy planują sprzedaż domu lub mieszkania w krótkim czasie. Dla długoletnich użytkowników, którzy wcześniej mogliby liczyć na ulgę w postaci „czeku na mieszkanie”, zmiana może oznaczać pewne straty.
Władze regionu liczą na uproszczenie i większą przejrzystość systemu. Czy nowy model zda egzamin? Ostateczny bilans będzie zależał od indywidualnych sytuacji nabywców. Jedno jest pewne – rynek nieruchomości w Walonii wchodzi w nową erę, a skutki tej zmiany będą widoczne w nadchodzących latach.