Ponad dwie dekady pracy w SPF Finances, stabilna pozycja zawodowa i życie w równowadze – wszystko to przepadło w ciągu kilku miesięcy. Benoît, były urzędnik podatkowy z Charleroi, stracił pracę i został skazany za prowadzenie nielegalnej działalności księgowej. Sąd nałożył na niego 60 godzin prac społecznych, oszczędzając mu jednak wpisu do rejestru karnego.
Nielegalne doradztwo i naruszenie tajemnicy zawodowej
Benoît, jako urzędnik państwowy odpowiedzialny za ocenę podatków, między 2017 a 2020 rokiem świadczył dodatkowe usługi księgowe dla swoich znajomych, pobierając za to niewielkie opłaty. Choć działanie to miało, jak twierdził, charakter „pomocy w potrzebie”, naruszało przepisy prawa.
Były urzędnik nie miał tytułu biegłego księgowego ani nie zarejestrował swojej działalności w Banku Carrefour Przedsiębiorstw (BCE), co kwalifikowało jego usługi jako pracę na czarno. Dodatkowo wykorzystywał oprogramowanie należące do SPF Finances, co stało się podstawą zarzutów o naruszenie tajemnicy zawodowej.
Surowe konsekwencje
Sprawa wyszła na jaw dzięki wewnętrznej kontroli administracji skarbowej, która sama zgłosiła ją do odpowiednich organów. Po odkryciu nadużyć Benoît został zwolniony dyscyplinarnie – to jedna z najcięższych kar, jakie mogą spotkać urzędnika w Belgii.
W sądzie Benoît przyznał się do winy, co pomogło mu uniknąć bardziej dotkliwych konsekwencji prawnych. Sędzia zdecydował o nałożeniu 60 godzin prac społecznych, dzięki czemu jego świadectwo niekaralności pozostanie czyste.
Życie po skandalu
Po utracie pracy Benoît znalazł się w trudnej sytuacji. W wieku 50 lat musiał wrócić do domu rodzinnego i rozpocząć poszukiwania nowego zatrudnienia.
Jego przypadek to przykład tego, jak cienka linia dzieli etyczne wypełnianie obowiązków zawodowych od działań, które mogą przynieść katastrofalne skutki. Historia Benoîta stanowi ostrzeżenie nie tylko dla urzędników państwowych, ale i dla każdego, kto działa w obszarze wymagającym przestrzegania ściśle określonych zasad zawodowych.