Niderlandzka żandarmeria królewska prowadziła w miniony weekend intensywne działania po serii zgłoszeń dotyczących obecności dronów w pobliżu strategicznych obiektów NATO. Niewyjaśnione pojawienie się bezzałogowych statków powietrznych w rejonie kluczowych instalacji wojskowych wywołało zaniepokojenie służb bezpieczeństwa, jednak przeprowadzone operacje nie doprowadziły do odnalezienia żadnych urządzeń.
Jak poinformowała we wtorek niderlandzka agencja prasowa ANP, obserwacje dronów odnotowano w kilku lokalizacjach o szczególnym znaczeniu dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. Najważniejsze zgłoszenia dotyczyły centrum dowodzenia NATO w Brunssum, położonego w południowej części Królestwa Niderlandów, oraz lotniska Maastricht-Aix-la-Chapelle, znajdującego się około 30 kilometrów na północ od Liège. Informacje te potwierdziła dziennikowi De Limburger rzeczniczka żandarmerii królewskiej, zastrzegając, że akcje poszukiwawcze nie przyniosły dotąd żadnych rezultatów.
Szereg zgłoszeń w regionie przygranicznym
Problem okazał się znacznie szerszy, niż początkowo przypuszczano. Policja prowincji Limburgia w Niderlandach otrzymała liczne zgłoszenia dotyczące aktywności dronów nad różnymi obiektami w regionie. Jak wskazują przedstawiciele służb, nie prowadzono szczegółowej ewidencji dokładnej liczby zaobserwowanych urządzeń, co utrudnia pełną ocenę skali zjawiska. Rzecznik żandarmerii podkreślił, że w wielu przypadkach mogło chodzić o drony należące do hobbystów lub osób prywatnych, co częściowo tłumaczyłoby liczbę obserwacji.
Zgodnie z ustaleniami De Limburger, drony zauważono również w pobliżu kompleksu przemysłowego Chemelot – jednego z największych ośrodków przemysłu chemicznego w regionie. Co szczególnie niepokojące z punktu widzenia bezpieczeństwa NATO, podobne urządzenia widziano także nad bazą lotniczą Sojuszu w Geilenkirchen, położoną po niemieckiej stronie granicy, tuż obok terytorium Niderlandów.
Wrażliwe obiekty w centrum uwagi
Obecność dronów w rejonie instalacji wojskowych NATO oraz strategicznych zakładów przemysłowych zwraca uwagę na kwestię zabezpieczenia przestrzeni powietrznej wokół wrażliwych lokalizacji. Centrum dowodzenia w Brunssum odgrywa kluczową rolę w strukturach Sojuszu, a baza w Geilenkirchen jest jednym z najważniejszych punktów operacyjnych NATO w Europie. Zakłady Chemelot, ze względu na charakter produkcji, również wymagają wzmożonego nadzoru.
Choć weekendowe działania nie przyniosły rezultatów, niderlandzkie służby kontynuują monitoring sytuacji. Niewykluczone, że w najbliższym czasie wprowadzone zostaną bardziej rygorystyczne przepisy dotyczące ruchu dronów w strefach o znaczeniu strategicznym. Zdarzenia te wpisują się w szerszy europejski trend wzmożonej czujności wobec aktywności bezzałogowych statków powietrznych w pobliżu obiektów o znaczeniu wojskowym i infrastrukturalnym, który nasila się wraz z rosnącą dostępnością tej technologii.