Władze belgijskie będą mogły zwrócić się o pomoc do Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex), szczególnie w celu kontroli zewnętrznych granic strefy Schengen.
Na wniosek ministra spraw wewnętrznych Bernarda Quintina (MR), rada ministrów przyjęła w piątek rozporządzenie królewskie umożliwiające Frontexowi, Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej, działanie na terytorium Belgii – informuje jego gabinet w komunikacie prasowym.
W praktyce pozwoli to w przyszłości Frontexowi wspierać władze belgijskie w kontrolowaniu zewnętrznych granic strefy Schengen, na przykład na lotnisku w Zaventem, ale także ułatwić wyjazd osób skazanych przebywających nielegalnie, „w ścisłym poszanowaniu naszych europejskich zobowiązań i naszego ustawodawstwa krajowego” – precyzuje gabinet Quintina.
Wiosną 2024 roku, tuż przed wyborami, większość Vivaldi przyjęła ustawę „Frontex”. Dawała ona rządowi federalnemu możliwość korzystania z usług europejskiej agencji. Prawie rok później koalicja Arizona konkretyzuje tę legislację. „Ta decyzja wpisuje się w pełni w umowę rządową o wzmocnieniu naszego bezpieczeństwa wewnętrznego i walce z nielegalną imigracją poprzez odsyłanie do krajów pochodzenia osób, wobec których wydano nakaz opuszczenia terytorium” – podkreśla Bernard Quintin.
Pierwotny tekst, przygotowany przez Annelies Verlinden (CD&V), poprzedniczkę pana Quintina, został dostosowany w następstwie opinii Rady Stanu. W związku z tym interwencja Frontexu będzie mogła mieć miejsce tylko w obecności i pod zwierzchnictwem belgijskich policjantów, a jego działania będą prowadzone pod kontrolą Komitetu P, Stałego Komitetu Kontroli Służb Policyjnych. Wówczas tekst był szeroko krytykowany przez kilka organizacji, w tym Ciré (Koordynacja i Inicjatywy na rzecz Uchodźców i Cudzoziemców). W dawnej większości dwóch deputowanych PS i czterech z Ecolo-Groen wstrzymało się od głosu.