W czwartek 24 kwietnia stolica Belgii stanie się miejscem masowej mobilizacji przeciwko reformie socjalnej, którą wielu uważa za brutalną i niesprawiedliwą. Na wezwanie szerokiego frontu organizacji, związków zawodowych i kolektywów, ulicami Brukseli przejdzie marsz przeciwko wykluczeniu z systemu zasiłków dla bezrobotnych. Protest ma za zadanie sprzeciwić się flagowemu środkowi rządu federalnego, nazywanego „Arizona” – ograniczeniu zasiłków dla bezrobotnych do maksymalnie dwóch lat.
Skala potencjalnych wykluczeń
Według Krajowego Urzędu Zatrudnienia (ONEM), między 100 000 a 320 000 osób może stracić prawo do ubezpieczenia od bezrobocia w wyniku wprowadzanej reformy. Choć nowe przepisy będą dotyczyć tylko osób, które pracowały co najmniej pięć lat, to skala ich oddziaływania zapowiada się jako ogromna.
Krytycy reformy wskazują na poważne ryzyko ubóstwa – bez wystarczających dochodów zastępczych, wielu mieszkańców Belgii będzie zmuszonych zwrócić się o pomoc do rodziny lub do ośrodków pomocy społecznej (CPAS), które już teraz funkcjonują na granicy wydolności.
Symboliczna trasa przez Brukselę
Marsz rozpocznie się o 10:45 na placu Albertine, a następnie zatrzyma się przed kilkoma kluczowymi instytucjami:
- 11:00: centralna administracja ONEM (Boulevard de l’Empereur 7)
- 11:30: Oddział CPAS na Marolles – Place de l’Épée
- 13:00: Actiris Saint-Gilles – Rue de la Source 15
- 14:30: CPAS Saint-Gilles – Rue Fernand Bernier 40
- 16:30: CPAS Forest – Rue du Curé 35
Każdy przystanek będzie okazją do wysłuchania świadectw osób bezpośrednio dotkniętych reformą oraz ekspertów z terenu.
Zamknięte ośrodki pomocy społecznej
Czwartek będzie również dniem ogólnokrajowego strajku w ośrodkach CPAS. Na terenie Brukseli kilka centrów socjalnych prawdopodobnie zamknie swoje drzwi na znak protestu. Związki zawodowe mówią o powszechnym niezadowoleniu. „Rząd Arizona, niczym matador, przygotowuje się do dobicia zwierzęcia, które już leży na ziemi!” – oświadczył przedstawiciel wspólnego frontu związkowego.
CPAS na Molenbeek liczy na utrzymanie minimalnego poziomu usług, jak informuje jego przewodniczący Ahmed El Khannouss, jednak sytuacja pozostaje niepewna. Federacja Brukselskich CPAS w pełni popiera ruch protestacyjny, potępiając ciągłe pogarszanie się warunków pracy w kontekście powtarzających się kryzysów społecznych.
Konsekwencje reformy
Pracownicy socjalni obawiają się gwałtownego wzrostu liczby wniosków o dochód integracyjny, co jeszcze bardziej obciąży przeciążone już ośrodki CPAS. Te centra nie są pierwotnie zaprojektowane do wspierania osób poszukujących pracy. Przeniesienie tej misji stanowiłoby strukturalną zmianę o nieprzewidywalnych skutkach.
Reperkusje dotkną także publiczne służby zatrudnienia (ONEM, Actiris, Forem, VDAB) oraz stowarzyszenia zajmujące się szkoleniami i integracją zawodową, takie jak Lire et Écrire czy misje lokalne. Te organizacje ostrzegają zarówno o losie swoich beneficjentów, jak i własnych pracowników, którym grozi niewykonalny napływ nowych klientów.
Analitycy polityczni wskazują, że reforma ta stanowi jeden z najbardziej kontrowersyjnych elementów programu obecnego rządu federalnego, a jej wpływ na struktury społeczne może wykraczać daleko poza kwestie finansowe, prowadząc do głębszych przemian w belgijskim systemie opieki społecznej.