Premier Bart De Wever zapowiedział w środę podczas posiedzenia komisji spraw wewnętrznych parlamentu, że Belgia będzie musiała zakupić dodatkowe samoloty bojowe. Premier jednoznacznie wskazał, że będą to amerykańskie myśliwce F-35, co wynika z kompatybilności z już zamówioną flotą 34 maszyn tego typu.
Konsekwencje porozumienia wielkanocnego dla polityki obronnej
Ogłoszone 11 kwietnia porozumienie wielkanocne belgijskiego rządu federalnego zawiera istotny komponent związany z polityką obronną. Kluczowym elementem jest przyspieszenie harmonogramu osiągnięcia natowskiego celu wydatków na obronność na poziomie 2% PKB. Belgia zrealizuje to zobowiązanie już w 2025 roku, a nie jak pierwotnie planowano w 2029 roku.
Przyspieszenie to przekłada się na znaczący wzrost nakładów finansowych – jeszcze w bieżącym roku budżet obronny zostanie zwiększony o dodatkowe 4 miliardy euro. Szczegółowa alokacja tych środków zostanie przedstawiona dopiero w lipcu, jednak premier już teraz sygnalizuje, że część wydatków zostanie przeznaczona na wzmocnienie sił powietrznych.
Kontynuacja amerykańskiego kierunku w modernizacji lotnictwa
Decyzja o zakupie kolejnych egzemplarzy F-35 stanowi logiczną kontynuację wcześniejszych zobowiązań Belgii, która już zamówiła 34 myśliwce tego typu. Premier De Wever zaznaczył, że ze względów logistycznych i operacyjnych konieczne jest utrzymanie jednolitości floty.
Jednocześnie szef rządu podkreślił międzynarodowy charakter programu F-35, wskazując na możliwość produkcji samolotów we Włoszech. „Program F-35 ma charakter wielostronny, a nie wyłącznie amerykański” – argumentował premier, odnosząc się pośrednio do obaw związanych z uzależnieniem od jednego dostawcy.
Napięcia transatlantyckie w tle decyzji obronnych
Wypowiedź premiera zawierała również subtelną krytykę obecnej linii politycznej administracji amerykańskiej. „To, że pan Trump uważa, iż może prowadzić wojnę ze wszystkimi, nie oznacza, że jednym ruchem może zlikwidować globalizację gospodarki” – stwierdził De Wever, sygnalizując, że Belgia, mimo wyboru amerykańskiego sprzętu, zachowuje autonomię w swoich decyzjach obronnych.
Komentarz ten należy odczytywać w kontekście narastających napięć handlowych między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi, które stanowią tło dla strategicznych decyzji w obszarze polityki bezpieczeństwa.
Szerszy kontekst europejskiej polityki obronnej
Belgijskie decyzje wpisują się w szerszy trend wzmacniania potencjału obronnego państw europejskich w obliczu niestabilnej sytuacji geopolitycznej. Coraz więcej krajów europejskich osiąga lub planuje osiągnąć natowski próg 2% PKB na obronność, co przekłada się na znaczące inwestycje w modernizację sprzętu wojskowego.
Wybór kolejnych amerykańskich myśliwców przez Belgię potwierdza dominującą pozycję Stanów Zjednoczonych na europejskim rynku zaawansowanego uzbrojenia, mimo równoległych wysiłków zmierzających do wzmocnienia europejskiej autonomii strategicznej i rozwoju rodzimego przemysłu obronnego.