Obserwujemy narastającą falę niezadowolenia wśród dostawców firmy Takeaway, jednego z głównych graczy na rynku dostaw posiłków. Sytuacja zaostrza się w kontekście istotnych modyfikacji organizacji pracy, które według pracowników znacząco pogarszają ich warunki zatrudnienia. Mimo rozpoczęcia procesu koncyliacyjnego, perspektywa strajku pozostaje realna.
Głęboki kryzys w modelowym przedsiębiorstwie
Sytuacja jest szczególnie znamienna, ponieważ Takeaway dotychczas funkcjonowało jako pozytywny przykład w branży, wyróżniając się korzystnym modelem społecznym na tle konkurencji. Obecnie firma zmaga się z poważnymi trudnościami finansowymi, które wymusiły restrukturyzację na poziomie międzynarodowym. W ostatnich latach obserwowano już przenoszenie części stanowisk z terytorium Belgii za granicę.
Obecne niepokoje pracownicze koncentrują się wokół kilku kluczowych kwestii, z których najistotniejszą jest planowana likwidacja systemu „hub”. Te lokalizacje pełnią wielorakie funkcje – służą zarówno do przechowywania i konserwacji sprzętu, jak i zapewniają przestrzeń socjalną, gdzie kurierzy mogą odpocząć, przebrać się czy wysuszyć odzież. W nowym modelu dostawcy mają przechowywać rowery we własnych domach i ładować baterie na własny koszt.
Fundamentalna zmiana organizacji pracy
Choć podobne rozwiązania funkcjonowały już wcześniej, obecnie następuje ich systemowe wdrażanie, któremu towarzyszą dodatkowe modyfikacje. „Wcześniej kurier mógł rozpocząć dostawy bezpośrednio po wyjściu z domu. Teraz musi zameldować się w strefie oczekiwania, która może znajdować się w znacznej odległości od jego miejsca zamieszkania. Rodzi to szereg problemów, szczególnie w kontekście przerw” – wyjaśnia Cédric Simon z CSC (Konfederacja Chrześcijańskich Związków Zawodowych).
Przedstawiciel związkowy zwraca uwagę na praktyczne konsekwencje: „Jeśli kurier ma półgodzinną przerwę, ale mieszka 30 minut od strefy oczekiwania, jest zmuszony pozostać na zewnątrz. To problematyczne w niesprzyjających warunkach atmosferycznych lub gdy musi zjeść posiłek, zwłaszcza że huby są likwidowane. Trudności dotyczą również ładowania baterii rowerowych, które niekoniecznie wystarczają na dwie kolejne zmiany. To znacząco utrudnia codzienną pracę dostawców i fundamentalnie zmienia ich warunki zatrudnienia.”
Mechanizmy dialogu społecznego w fazie testowej
W obliczu narastających napięć zainicjowano procedurę koncyliacyjną pod nadzorem Federalnej Służby Publicznej ds. Zatrudnienia. W wyniku niedawnego spotkania zalecono kontynuowanie dialogu społecznego w ramach firmy przez najbliższe dwa miesiące. Jednocześnie złożono zawiadomienie o planowanym strajku począwszy od 29 kwietnia – dnia ogólnokrajowego strajku – na czas nieokreślony.
„Odbyliśmy już kilka nieformalnych spotkań z kierownictwem, ale sprawy postępują bardzo powoli i w sposób niesatysfakcjonujący” – relacjonuje Cédric Simon, który wciąż oczekuje odpowiedzi od pracodawców. „Jeśli ich odpowiedzi będą niewystarczające, zastrzegamy sobie prawo do rozpoczęcia strajku.”
Konkretne postulaty z uwzględnieniem realiów ekonomicznych
Związki zawodowe, świadome trudności finansowych przedsiębiorstwa, formułują ukierunkowane żądania dostosowane do nowego modelu promowanego przez Takeaway. Postulaty można streścić następująco: zapewnienie zadaszonych miejsc na przerwy kurierów (ewentualnie poprzez współpracę z partnerskimi lokalami), zagwarantowanie efektywnego czasu przerw (jeśli zmiana się przedłuża, następna powinna rozpocząć się później, aby przerwa nie została skrócona), opracowanie systemu premii za posiłki spożywane obecnie na zewnątrz oraz rozwiązanie problemów obserwowanych w sekretariacie socjalnym.
„Istnieje wiele problemów, kurierzy otrzymują wynagrodzenie ze znacznym opóźnieniem. Trwa to już od kilku miesięcy” – ubolewa Cédric Simon.
Takeaway odmawia szczegółowego komentowania sytuacji. „Zależy nam na utrzymaniu otwartego dialogu w tych ważnych kwestiach. Zawsze prowadziliśmy konstruktywną wymianę ze związkami zawodowymi. Aby wzmocnić nasz dialog, związki i Takeaway.com uzgodniły wspólnie okres koncyliacji, podczas którego będziemy razem dążyć do rozwiązania tych kwestii.”
Wyjątkowość modelu Takeaway na tle branży
Istotną specyfiką rynku dostaw domowych jest zróżnicowanie statusów kurierów pracujących w pozornie identycznych warunkach. Około 80% dostawców Deliveroo czy Uber Eats funkcjonuje w ramach systemu „P2P” gospodarki współdzielenia, pozostali działają jako niezależni przedsiębiorcy.
Związki zawodowe od lat alarmują i krytykują tę sytuację, podobnie jak wymiar sprawiedliwości. W procesie przeciwko Deliveroo sąd pracy w Brukseli uznał, że brytyjska firma nie może korzystać z ustawy P2P, regulującej pracę między osobami prywatnymi w zamian za korzystną stawkę podatkową dla zainteresowanych usługodawców. Ponadto sędziowie orzekli, że kurierzy uczestniczący w postępowaniu sądowym powinni zostać przekwalifikowani na pracowników etatowych. W praktyce jednak (z wielu powodów) na razie nic się nie zmieniło.
W przeciwieństwie do dwóch konkurentów, Takeaway współpracuje wyłącznie z osobami zatrudnionymi na umowę (pracowników bezpośrednich lub tymczasowych), które korzystają ze wszystkich świadczeń socjalnych oferowanych przez ten status. Ten odmienny model był często przedstawiany jako przykład w postępowaniach sądowych, gdy Deliveroo czy Uber Eats twierdzili, że ich działalność jest niekompatybilna ze statusem zatrudnienia etatowego. Obecnie model Takeaway cierpi jednak z powodu nieuczciwej konkurencji. Wielu obserwatorów obawia się, że firma może zmienić model biznesowy, jeśli na rynku nadal będzie funkcjonował podwójny system.