Po intensywnych, czternastogodzinnych negocjacjach, belgijski rząd federalny, osiągnął kompromis w sprawie budżetu na rok 2025. Wśród przyjętego pakietu reform znalazło się rozwiązanie, które bezpośrednio wpłynie na koszty transportu lotniczego.
Gabinet premiera Barta De Wevera zdecydował o znaczącej podwyżce podatku od biletów lotniczych, który obecnie wynosi od 2,4 do 10 euro, w zależności od dystansu podróży. Według przyjętych ustaleń, opłata wzrośnie do przedziału od 5 do 10 euro, a zmiana ta zostanie wprowadzona już tego lata.
Reforma ta jest elementem szerszego pakietu fiskalnego, stanowiącego jeden z filarów złożonego porozumienia budżetowego. Warto zauważyć, że budżetowy „maraton” negocjacyjny doprowadził również do konsensusu w innych kluczowych obszarach polityki społeczno-gospodarczej, takich jak system emerytalny, zasiłki dla bezrobotnych oraz zarządzanie długotrwałymi zwolnieniami chorobowymi.
Podwyżka opłat lotniczych w oczywisty sposób przełoży się na wzrost cen biletów, co odczują przede wszystkim pasażerowie podróżujący na krótszych dystansach. Dla tej grupy podwyżka będzie proporcjonalnie najwyższa, gdyż minimalna stawka podatku wzrośnie ponad dwukrotnie.
Decyzja ta wpisuje się w szerszy europejski trend zwiększania fiskalnego obciążenia transportu lotniczego, motywowany zarówno względami ekologicznymi, jak i potrzebą konsolidacji budżetowej. Podobne rozwiązania funkcjonują już w innych państwach UE, choć skala i mechanizm opodatkowania różnią się w zależności od kraju.
Analitycy wskazują, że belgijski rząd, wybierając podwyżkę podatku lotniczego jako jedno z narzędzi konsolidacji fiskalnej, kierował się również presją opinii publicznej i organizacji ekologicznych, domagających się ograniczenia negatywnego wpływu lotnictwa na środowisko.
Wdrożenie podwyżki już w okresie letnim – w szczycie sezonu turystycznego – pokazuje determinację gabinetu w realizacji założeń budżetowych. Jednocześnie może to stanowić dodatkowe obciążenie dla branży lotniczej, która nadal odbudowuje się po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19.
Decyzja rządu federalnego wymagać będzie jeszcze formalnej akceptacji parlamentarnej, jednak przy obecnym układzie sił w belgijskim parlamencie nie przewiduje się trudności z przyjęciem tej części pakietu budżetowego.