Nauczyciele w Walonii i w Brukseli organizują tygodniową akcję protestacyjną od 7 do 11 kwietnia. Kolejny raz wyrażają sprzeciw wobec reformy statusu pedagogów i planowanej przez koalicję MR-Engagés likwidacji mianowań, a także cięć w edukacji zawodowej.
W przypadku zawieszenia zajęć z powodu nieobecności kadry, placówki edukacyjne są zobowiązane do zorganizowania opieki dla uczniów.
Po masowym strajku z 27 stycznia, który wyprowadził na ulice stolicy ponad 30 tysięcy nauczycieli i uczniów, sektor edukacji ponownie manifestuje niezadowolenie. Wspólny front związkowy (CGSP-Enseignement, SETCA-SEL, CSC-Enseignement, SLFP-Enseignement) przygotował tydzień rotacyjnych protestów między 7 a 11 kwietnia, obejmujących Walonię i region brukselski. Przyjrzyjmy się szczegółom.
Powody protestu nauczycieli
Organizując tygodniową mobilizację, związki zawodowe występują przeciwko „działaniom rządu uderzającym w warunki pracy kadry oświatowej”. Mimo wcześniejszych protestów, które zdominowały początek obecnej kadencji, wspólny front twierdzi, że nie doczekał się satysfakcjonującej odpowiedzi. Główne punkty zapalne pozostają więc niezmienione.
Kluczowym źródłem niepokoju jest deklaracja polityki wspólnotowej (DPC), która stanowi wyraz umowy koalicyjnej rządu MR-Engagés we Wspólnocie Francusko-Belgijskiej. Centralnym punktem konfliktu pozostaje reforma statusu nauczycieli zakładająca likwidację systemu mianowań. Na chwilę obecną ten zamiar rządzących nie przybrał jeszcze formy konkretnego dekretu. Z kolei program oszczędnościowy, przyjęty w grudniu 2024 roku, wprowadzający cięcia w szkolnictwie zawodowym (likwidacja siódmych klas technicznych, zmniejszenie zatrudnienia o 3%, przeniesienie pełnoletnich uczniów), wciąż spotyka się z kategorycznym sprzeciwem związkowców.
Przeprowadzono niedawno inwentaryzację klas siódmych technicznych (7 TQ), znajdując dla każdej z nich alternatywę w systemie kształcenia dorosłych, jednak Luc Toussaint z CGSP-Enseignement zaznacza: „Proponowane rozwiązania są dalekie od dopracowania w praktycznym wymiarze. Praktycznie nie przewidziano mechanizmów przeniesienia kadry z edukacji obowiązkowej do sektora kształcenia ustawicznego. Wiele dekretów wciąż czeka na uchwalenie. Co więcej, choć środki z edukacji obowiązkowej są przekierowywane do kształcenia ustawicznego, mają one charakter tymczasowy – na okres trzech lat – co w konsekwencji doprowadzi do zamykania kierunków w systemie edukacji dorosłych, który funkcjonuje w oparciu o zamknięty budżet.”
Dodatkowym powodem niezadowolenia są rozwiązania rozważane przez rząd federalny w zakresie emerytur i organizacji schyłkowego etapu kariery zawodowej. Urlopy poprzedzające emeryturę (DPPR) zostały częściowo zablokowane przez władze federalne do odwołania.
Choć frustracja nauczycieli staje się coraz bardziej widoczna w ostatnich miesiącach, problemy nękające ten sektor mają dłuższą historię. Już podczas poprzedniej kadencji lawinowo narastające reformy i obciążenia biurokratyczne, spotęgowane kryzysem sanitarnym, nadwyrężyły kondycję sektora. W ciągu dekady liczba zapisów na kierunki pedagogiczne spadła o 30%.
Zasięg protestu
Akcja protestacyjna rozpocznie się strajkiem w poniedziałek 7 kwietnia w prowincjach Liège i Luksemburg. W Cité ardente pracownicy wszystkich szkół w prowincji wezmą udział w demonstracji, przemierzając symboliczną „ścieżkę bojownika” od Place du Vingt-Août do Montagne de Bueren – trasa ma obrazować trudności zawodu i przeszkody napotykane w trakcie kariery. W Bastogne nauczyciele odpowiedzą rządowym planom słynnym „nuts” (odpowiednik polskiego „spadajcie”), nawiązując do legendarnej odpowiedzi generała Anthony’ego McAuliffe’a z grudnia 1944 roku. We wtorek protest obejmie prowincje Namur i Brabancję Walońską oraz region brukselski, gdzie planowana jest manifestacja przed siedzibą rządu. Kulminacją będzie czwartek 10 kwietnia, gdy nauczyciele z prowincji Hainaut wezmą udział w „karnawale poświęconych”.
Formuła rotacyjnego strajku pozwala związkom zawodowym zapewnić widoczność protestu bez obciążania finansowego swoich członków. Organizatorzy spodziewają się znacznej frekwencji. „Zainteresowanie informacjami na temat strajku jest ogromne” – podkreśla Roland Lahaye z CSC Enseignement. „Nie mogę podać konkretnych liczb, ale sygnały napływające ze wszystkich regionów wskazują na wysoką mobilizację.”
Co to oznacza dla szkół?
Zakłócenia w pracy konkretnej placówki będą uzależnione od jej lokalizacji – głównie dotkną szkół w poniedziałek, wtorek lub czwartek, w zależności od prowincji. W przypadku zawieszenia zajęć spowodowanego nieobecnością kadry pedagogicznej, placówki mają obowiązek zapewnić opiekę dla uczniów oraz poinformować rodziców o zakłóceniach w organizacji pracy szkoły. Szczególne wyzwanie dotyczy szkół średnich, gdzie trudno przewidzieć skalę strajku, ponieważ nauczyciele mają prawo zadeklarować udział w proteście w dniu jego rozpoczęcia.