Dramatyczne sceny rozegrały się w środę przed południem w miejscowości Halle, gdzie na dachu szkoły Don Bosco wybuchł pożar instalacji fotowoltaicznej. Intensywny ogień strawił około stu paneli słonecznych. Śledczy wykluczyli już możliwość podpalenia, wskazując na zwarcie elektryczne jako najbardziej prawdopodobną przyczynę. Na szczęście w placówce przebywało niewiele osób, ponieważ akurat odbywały się rady klasowe, a wkrótce rozpoczynają się ferie wielkanocne.
Dym widoczny z daleka
Około godziny 11:30 nauczyciele przebywający w szkole zauważyli niepokojące zjawisko. „Z dachu budynku S zaczął nagle wydobywać się gęsty dym” – relacjonuje Veerle Tordeurs, odpowiedzialna za jakość nauczania w placówce. „Same płomienie nie były zbyt rozległe, ale dym miał wyjątkowo dużą intensywność. Jeden z pedagogów wraz z dyrektorem technicznym i doradcą próbowali opanować sytuację przy pomocy gaśnicy, jednak na ratunek było już za późno”.
Natychmiast powiadomiono służby ratunkowe, które szybko pojawiły się na miejscu zdarzenia. Funkcjonariusze policji ze strefy Zennevallei oraz strażacy z zachodniego okręgu Brabancji Flamandzkiej przejęli kontrolę nad sytuacją i zarządzili całkowitą ewakuację kompleksu szkolnego.
Ewakuacja przebiegła sprawnie
Szczęśliwie w budynku przebywało stosunkowo niewiele osób. Z powodu trwających rad klasowych uczniowie kierunków technicznych i zawodowych byli tego dnia nieobecni. W zagrożonym obiekcie znajdowało się zaledwie kilkanaście osób, które bez problemu opuściły zagrożoną strefę.
„Konieczna była ewakuacja oddziałów szkoły specjalnej oraz szkoły podstawowej” – dodaje dyrektorka. „Zorganizowaliśmy tymczasowe centrum kryzysowe w jednej z sal, aby zapewnić informacje zaniepokojonym rodzicom, którzy zaczęli przybywać na miejsce”. Wszystkich uczniów poinformowano o sytuacji za pośrednictwem platformy edukacyjnej Smartschool.
Zniszczenia pod kontrolą
Strażakom udało się opanować żywioł w ciągu około trzydziestu minut, jednak kilka budynków kompleksu – w tym bloki oznaczone jako V, S i T – pozostało zamkniętych przez większą część dnia. Z całkowitej liczby 160 paneli słonecznych zamontowanych na dachu, aż 100 zostało zniszczonych przez ogień.
Dodatkowe szkody spowodowała woda użyta do gaszenia pożaru, która przeniknęła do wnętrza niektórych pomieszczeń. Konieczne będzie przeprowadzenie dokładnego czyszczenia oraz prac remontowych w zalanych salach.
Mimo poważnego incydentu, władze szkoły zdecydowały o utrzymaniu zaplanowanych na piątek rad klasowych. „Zgodnie z wcześniejszym planem uczniowie będą mieli dzień wolny, a zaraz potem rozpoczynają się ferie wielkanocne. Ten czas pozwoli nam przeprowadzić niezbędne naprawy” – wyjaśnia Veerle Tordeurs.
Dokładna przyczyna pożaru wciąż pozostaje przedmiotem dochodzenia. Wstępne ustalenia wskazują na awarię elektryczną jako najbardziej prawdopodobny czynnik. W najbliższym czasie przedstawiciel firmy ubezpieczeniowej przeprowadzi szczegółową ocenę sytuacji, aby potwierdzić te przypuszczenia i określić wysokość odszkodowania. Decyzje dotyczące organizacji zajęć po zakończeniu ferii wielkanocnych zostaną podjęte w późniejszym terminie.