W poniedziałek 31 marca Belgia stanie w obliczu masowego protestu pracowniczego, który znacząco wpłynie na funkcjonowanie kluczowych elementów infrastruktury państwa, w tym na główne porty lotnicze – Charleroi i Zaventem. Planowana mobilizacja ma charakter bezprecedensowy pod względem skali i zakresu oddziaływania.
Lotnisko w Charleroi podjęło radykalną decyzję o anulowaniu wszystkich operacji lotniczych zaplanowanych na dzień protestu, co sygnalizuje powagę sytuacji i determinację protestujących.
Strategia protestacyjna central związkowych
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Charleroi, liderzy głównych organizacji pracowniczych – FGTB i CSC – zaprezentowali szczegółowy plan działań protestacyjnych. W ramach skoordynowanej strategii przewidziano utworzenie licznych punktów pikietowych oraz organizację blokad w strategicznych lokalizacjach. Według przekazanych informacji, placówki medyczne zmuszone będą funkcjonować w trybie minimalnym, natomiast lotnisko w Charleroi całkowicie zawiesi swoją działalność.
„Pakiet rozwiązań proponowanych przez gabinet rządu „Arizona” stanowi zbiór katastrofalnych posunięć, które w szczególności uderzą w środowiska pracownicze” – argumentowali Fabrice Eeklaer, sekretarz federalny CSC Charleroi oraz Philippe Barbion, przewodniczący FGTB Charleroi-Sud Hainaut.
Wielosektorowy charakter protestu
Mobilizacja obejmie szerokie spektrum sektorów gospodarczych, które wyrażają sprzeciw wobec rządowych inicjatyw. Wśród zaplanowanych działań protestacyjnych w regionie Charleroi znajdują się pikiety przed zakładami produkcji betonu, na znaczących inwestycjach budowlanych oraz blokada kompleksu naukowego Biopark w Gosselies. W przypadku portu lotniczego w Charleroi konsekwencje będą radykalne – wszystkie połączenia lotnicze w ruchu przychodzącym i wychodzącym zostały oficjalnie anulowane.
Przewidywane zakłócenia w poszczególnych branżach
Akcje protestacyjne obejmą także znaczące podmioty gospodarcze regionu. Pikiety pojawią się przed zakładami produkcyjnymi firm Lotus, browarem w Chimay, centrami dystrybucyjnymi koncernów AB InBev i Coca-Cola, a także przed przedsiębiorstwem farmaceutycznym Splifar.
Rodzice małych dzieci powinni przygotować się na utrudnienia – według informacji przekazanych przez związkowców, znaczna liczba placówek opiekuńczych w regionie pozostanie zamknięta. Sektor medyczny przejdzie na tryb minimalnego funkcjonowania, co potwierdziła Isabelle Wanschoor, główna sekretarz organizacji CNE. Protest obejmie również sektor finansowy – w bankach i firmach ubezpieczeniowych zaplanowano zawieszenie świadczenia pracy w formie zdalnej.
Administracja publiczna również przyłączy się do protestu. Związki zawodowe prognozują, że liczne urzędy oraz centra pomocy społecznej (CPAS) będą niedostępne dla obywateli ze względu na obecność pikiet strajkowych.