Rozmowy dotyczące utworzenia nowego rządu w Brukseli stanęły w miejscu po tym, jak partia Open Vld ogłosiła, że nie weźmie udziału w dalszych negocjacjach. Decyzja ta komplikuje proces formowania większości i może wpłynąć na dalszy przebieg rozmów politycznych w regionie.
Open Vld wycofuje się z negocjacji
W środowy poranek flamandzcy liberałowie poinformowali, że nie dołączą do spotkania z sześcioma innymi partiami, które miały kontynuować rozmowy na temat nowego rządu w Brukseli. Mimo tej decyzji pozostałe ugrupowania planują spotkać się zgodnie z harmonogramem.
W oficjalnym komunikacie Open Vld wyjaśniło, że poniedziałkowe spotkanie z udziałem Groen, Vooruit, CD&V, Les Engagés, PS i MR nie przyniosło żadnych postępów. Partia podkreśliła, że dalsze negocjacje mają sens tylko wtedy, gdy wcześniejsze ustalenia będą respektowane, pojawią się jasne gwarancje, a Partia Socjalistyczna (PS) nie będzie narzucać swoich warunków.
Problem stabilności koalicji
Od początku rozmów Open Vld podkreślało, że warunkiem jej udziału w rządzie jest obecność N-VA. Teraz odpowiedzialność za dalszy rozwój sytuacji spada na pozostałe partie, które muszą zdecydować, czy kontynuować rozmowy mimo nieobecności liberałów.
„Straciliśmy już trzy tygodnie na ten proces i nadal nie uzyskaliśmy odpowiedzi na kluczowe kwestie, takie jak szybki powrót do równowagi budżetowej zgodnie z wieloletnim planem poprzedniego rządu” – przekazało Open Vld w swoim oświadczeniu. Partia zwróciła również uwagę, że mimo licznych zapowiedzi dotyczących zmian politycznych i współpracy z rządem federalnym, do tej pory żadne konkretne ustalenia nie zostały spisane.
Obawy o kryzys demokratyczny
Wycofanie się Open Vld z rozmów budzi zaniepokojenie. Jeden z obserwatorów zwrócił uwagę, że brak tej partii przy stole negocjacyjnym może prowadzić do problemów natury demokratycznej, ponieważ sześć pozostałych ugrupowań reprezentuje ponad 55% wyborców.
Z kolei Christophe De Beukelaer z partii Les Engagés, który przez ostatnie trzy tygodnie współprowadził rozmowy z Elke Van den Brandt (Groen), podkreślił, że obecna sytuacja wymaga odpowiedzialności politycznej. „Bruksela stoi w obliczu poważnego kryzysu. Cały kraj obserwuje rozwój wydarzeń. Mamy wspólny obowiązek znalezienia rozwiązania. Odmowa dialogu i nieobecność przy stole negocjacyjnym nie przybliżą nas do celu” – podkreślił.
Co dalej?
Według pierwszych doniesień, mimo nieobecności Open Vld, pozostałe partie spotkają się w środę o 12:30, by kontynuować negocjacje. Jednak przyszłość rządu Brukseli nadal pozostaje niepewna, a brak jednomyślności wśród ugrupowań może poważnie utrudnić osiągnięcie kompromisu.