Belgijskie służby zidentyfikowały już 27 rosyjskich statków na Morzu Północnym od początku roku. Minister obrony ostrzega, że to dopiero początek.
Belgijski minister obrony Theo Francken poinformował w czwartek, że w tym roku u wybrzeży Belgii na Morzu Północnym wykryto już 27 rosyjskich jednostek. Odpowiadał na pytanie Axela Weydtsa (Vooruit) podczas posiedzenia parlamentu.
Monitoring rosyjskich jednostek
Belgijska marynarka wojenna, wykorzystując swoje patrole Castor i Pollux, przeprowadziła 18 interwencji w celu eskortowania rosyjskich statków. W pozostałych przypadkach działania ograniczyły się do monitoringu elektronicznego.
Weydts przypomniał o zagrożeniu sabotażem, który może być inspirowany przez Rosję. Podkreślił, że takie działania mogą obejmować zarówno incydenty oficjalnie uznawane za przypadkowe, jak i celowe ataki na kluczową infrastrukturę. „To dopiero początek” – ostrzegł minister Francken.
W 2023 roku u wybrzeży Belgii zidentyfikowano łącznie 155 rosyjskich statków, co pokazuje skalę problemu.
Ryzyko i konsekwencje działań Rosji
Oprócz potencjalnych zagrożeń dla infrastruktury, Rosja wykorzystuje również przestarzałe, często nieubezpieczone tankowce o niejasnym statusie prawnym do obchodzenia międzynarodowych sankcji. Dzięki tej „flocie widmo” Moskwa nadal sprzedaje ropę, co pozwala jej finansować wojnę przeciwko Ukrainie.
Obecność tych jednostek w pobliżu belgijskiego wybrzeża budzi niepokój, zarówno pod kątem bezpieczeństwa, jak i stabilności gospodarczej regionu. Służby monitorujące sytuację na Morzu Północnym pozostają w stanie gotowości.