W Charleroi od kilku tygodni dochodzi do kolejnych incydentów z użyciem broni palnej. W poniedziałkowy wieczór doszło do kolejnego ataku – mężczyzna stał się celem strzałów, a następnie został brutalnie pobity. Sprawcy zbiegli z miejsca zdarzenia i są poszukiwani.
Śledztwo w sprawie aktów przemocy
Prokuratura w Charleroi poinformowała we wtorek o wszczęciu śledztwa dotyczącego serii zdarzeń, w których użyto broni palnej. Jednym z kluczowych wątków dochodzenia jest poniedziałkowy atak na avenue de la Gare w Marchienne-au-Pont. Napastnicy oddali strzały w kierunku swojej ofiary, a następnie ją pobili.
Śledczy potwierdzili, że ten incydent jest powiązany z wcześniejszymi strzelaninami, które w ostatnim czasie miały miejsce w regionie.
Prawdopodobne porachunki w środowisku narkotykowym
Pierwsze ustalenia wskazują, że za poniedziałkowym atakiem mogą stać przestępcze grupy powiązane z handlem narkotykami. Choć oddano kilka strzałów, mężczyzna nie został trafiony. Napastnicy jednak dopadli go i dotkliwie pobili, uderzając między innymi kawałkiem bruku w głowę.
Jeden z pocisków utkwił w zagłówku samochodu, który przejeżdżał w pobliżu, lecz nikt inny nie odniósł obrażeń.
Narastająca przemoc w Charleroi
Sprawcy zbiegli pieszo, a śledztwo w ich sprawie przejął sędzia śledczy.
Prokuratura podkreśla, że poniedziałkowe zdarzenie to tylko jedno z wielu – w ostatnich miesiącach Charleroi stało się miejscem licznych strzelanin związanych z przestępczością narkotykową. Władze wyrażają rosnące zaniepokojenie eskalacją przemocy i zapowiadają, że konieczne będzie podjęcie dodatkowych działań, by zapobiec dalszej destabilizacji sytuacji w mieście.