Brukselski sąd ds. wykroczeń uznał, że RedFox, młodzieżowa organizacja Partii Pracy Belgii (PVDA), nie ponosi odpowiedzialności za naklejki, które zostały rozdane i umieszczone w przestrzeni publicznej w Etterbeek. W efekcie organizacja uniknęła grzywny w wysokości 44 000 euro, którą chciały nałożyć lokalne władze.
Spór o naklejki rozstrzygnięty na korzyść RedFox
Władze Etterbeek wniosły pozew przeciwko RedFox na początku ubiegłego roku, oskarżając organizację o nielegalne rozklejanie naklejek w miejscach publicznych. Jednak sąd uznał, że RedFox nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za to, co odbiorcy robią z rozdanymi im materiałami.
„To logiczny wyrok” – stwierdził Onno Vandewalle, wiceprzewodniczący RedFox. „Nasze naklejki są bardzo popularne wśród młodych ludzi, więc każdy mógł je przykleić. Obciążanie nas winą za to, co robią inni, byłoby tak absurdalne, jak ukaranie producenta samochodów za to, że kierowcy przekraczają prędkość. Jeśli organizacje miałyby odpowiadać finansowo za sposób, w jaki ludzie używają ich materiałów, to każda młodzieżówka, związek zawodowy czy stowarzyszenie mogłoby zostać zrujnowane przez podobne oskarżenia.”
Wolność słowa na pierwszym planie
Dla RedFox sprawa miała kluczowe znaczenie nie tylko ze względu na potencjalne konsekwencje finansowe, ale także w kontekście wolności wypowiedzi.
„To nie była tylko kwestia grzywny, ale także fundamentalnego prawa do wyrażania opinii” – podkreślił Vandewalle. „Jeżeli młodzieżowa organizacja może zostać ukarana kwotą 44 000 euro za samo rozdawanie naklejek, to mamy poważny problem z wolnością słowa. Naklejki to dla młodych ludzi sposób na wyrażanie siebie, uczestnictwo w debacie publicznej i kształtowanie własnej tożsamości. Jeśli zaczniemy to penalizować, ograniczymy ich możliwość politycznej i społecznej ekspresji.”
Decyzja sądu może stać się istotnym precedensem dotyczącym granic odpowiedzialności organizacji oraz ochrony swobody wypowiedzi w przestrzeni publicznej.