Sąd apelacyjny w Brukseli orzekł, że miasto Diest musi zwrócić Bpost 273 000 euro za niesłusznie pobrany podatek od nieadresowanych materiałów reklamowych. Decyzja ta budzi obawy o konsekwencje finansowe dla miasta, jednak według władz jest to jednorazowy wydatek, który nie wpłynie znacząco na budżet.
Spór trwający od lat
Podatek, którego dotyczy sprawa, został wprowadzony przez Diest w 2014 roku i obejmuje dystrybucję ulotek reklamowych, takich jak gazetki supermarketów. Bpost kwestionowało zasadność tej opłaty, twierdząc, że została ona nałożona w sposób niesprawiedliwy.
Początkowo sąd pierwszej instancji odrzucił skargę Bpost, jednak spółka nie poddała się i wniosła apelację. Ostatecznie sąd apelacyjny przyznał jej rację, co oznacza, że miasto musi teraz zwrócić pobrane środki wraz z odsetkami.
Obawy o budżet miasta
Według opozycyjnego radnego Mauritsa Vande Reyde (Open Diest), który w poprzedniej kadencji odpowiadał za finanse miasta, decyzja sądu może mieć znaczący wpływ na budżet.
„To poważne obciążenie finansowe dla Diest” – podkreślił Vande Reyde. „Choć nie obwiniam obecnego zarządu, bo sprawa sięga 2014 roku, to jednak kwota, którą musimy zwrócić, jest bardzo wysoka. Na szczęście w poprzedniej kadencji prowadziliśmy odpowiedzialną politykę budżetową, dzięki czemu miasto jest w dobrej kondycji finansowej.”
Miasto rezygnuje z dalszych odwołań
Władze Diest miały możliwość wniesienia skargi kasacyjnej, ale zdecydowały się na natychmiastową wypłatę rekompensaty dla Bpost.
„Nie jest to przyjemna sytuacja, ale zdecydowaliśmy, że lepiej zapłacić jednorazowo i zamknąć ten rozdział” – wyjaśnił Jeroen Overmeer, radny ds. finansów z partii N-VA.
Czy konieczne będą cięcia budżetowe?
Opozycja domaga się teraz dostosowania wieloletniego planu budżetowego, aby pokryć niespodziewany wydatek. Vande Reyde ostrzega, że jeśli obecne wydatki nie zostaną ograniczone, może to uniemożliwić realizację planowanej obniżki podatków dla mieszkańców.
Podatek będzie nadal pobierany
Mimo wyroku władze miasta nie zamierzają rezygnować z podatku od materiałów reklamowych. Jak zapewnia Overmeer, przepisy zostały już dostosowane tak, aby w przyszłości uniknąć podobnych problemów prawnych.
„Zmieniliśmy regulacje podatkowe i dopracowaliśmy je pod względem prawnym, co powinno zapewnić ich stabilność na kolejne lata” – zapewnia radny.
Wyrok sądu może jednak stać się precedensem dla innych miast stosujących podobne opłaty, co może skłonić kolejne firmy do składania pozwów o zwrot niesłusznie pobranych podatków. Władze Diest muszą teraz uważnie monitorować sytuację, aby uniknąć dalszych strat finansowych.