W obliczu nowego, szesnastego pakietu sankcji Unii Europejskiej wobec Rosji, belgijska administracja celna zaostrza kontrole importu i eksportu, aby zapobiec obchodzeniu embarga. W ubiegłym roku przeprowadziła ponad 1900 inspekcji i skierowała 33 sprawy do prokuratury, intensyfikując nadzór nad towarami pochodzącymi z krajów trzecich.
Kontrole w praktyce
Belgijskie służby celne zaprosiły w poniedziałek dziennikarzy na jedną ze swoich inspekcji w firmie Belgian Logistic Center (BLC) w Beringen, specjalizującej się w magazynowaniu i transporcie polimerów. Przed sankcjami firma prowadziła intensywną wymianę handlową z Rosją, jednak po wprowadzeniu unijnych ograniczeń jej działalność znacząco ucierpiała.
Ronny Joos, dyrektor generalny BLC, przyznaje, że nagłe embargo na produkty z Rosji miało istotny wpływ na firmę, zmniejszając jej wolumen operacji o 15 procent i redukując zatrudnienie o 10 procent. Aby przetrwać, przedsiębiorstwo musiało poszukać nowych rynków w Brazylii, Ameryce Południowej i Emiratach Arabskich.
Administracja celna regularnie przeprowadza audyty w firmach takich jak BLC, sprawdzając pochodzenie transportowanych produktów. W skali całego kraju zajmuje się tym około 280 inspektorów celnych spośród 3300 pracowników służby celnej.
Rosja obchodzi sankcje przez kraje trzecie
Rosyjskie firmy, w odpowiedzi na sankcje, zaczęły przekierowywać swoje towary przez inne państwa. W 2024 roku belgijskie służby celne przeprowadziły 51 739 kontroli importowych dotyczących produktów z krajów trzecich oraz 35 483 inspekcji eksportu do Rosji.
Administracja wykryła naruszenia w 868 przypadkach importu, głównie dotyczących produktów deklarowanych jako pochodzące z Chin, Indii i Turcji. W eksporcie odnotowano 1087 naruszeń, z czego większość dotyczyła Kirgistanu, Turcji i Serbii. W 33 przypadkach sprawy uznano za na tyle poważne, że trafiły do prokuratury.
Ścisła kontrola stali i diamentów
Na wniosek Komisji Europejskiej Belgia zwiększyła kontrolę nad handlem stalą i diamentami, ponieważ Rosja produkuje 40 procent światowych diamentów. Większość z nich trafia do Chin i Indii, a następnie wraca do Europy. W związku z tym w Antwerpii, przy współpracy z World Diamond Center, tworzony jest system rejestracji pozwalający na śledzenie pochodzenia każdego diamentu.
Administracja celna stosuje również system skanowania i analizy ryzyka, który pozwala na szybsze identyfikowanie potencjalnych naruszeń. Nowe sankcje, wprowadzone przez Unię Europejską w poniedziałek, obejmują dodatkowe sektory, takie jak aluminium, co oznacza dalsze zwiększenie zakresu kontroli.
Sytuacja ta sprawia, że belgijskie służby celne stoją przed coraz większym wyzwaniem, zwłaszcza jeśli Unia Europejska zdecyduje się na dodatkowe działania odwetowe w kontekście wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.