Rząd De Wevera planuje wprowadzenie nowego mechanizmu, który pozwoli pracownikom raz w trakcie kariery zawodowej zrezygnować z pracy i przez sześć miesięcy otrzymywać zasiłek dla bezrobotnych. Pomysł ten, nazywany „premią trampolinową”, spotyka się jednak ze sceptycyzmem zarówno ze strony pracodawców, jak i związków zawodowych.
Nowe zasady i warunki
Aby skorzystać z premii, pracownik musi mieć co najmniej dziesięcioletni staż pracy. Standardowy okres wypłaty świadczenia wynosi sześć miesięcy, ale może zostać przedłużony o kolejne pół roku, jeśli osoba zdecyduje się na szkolenie w zawodzie deficytowym, takim jak spawacz, operator wózka widłowego czy pielęgniarka. Rząd chce wprowadzić nowe przepisy jeszcze w tym roku.
Świadczenie to ma być elementem polityki „dłuższego i bardziej zrównoważonego zatrudnienia”. Celem jest umożliwienie pracownikom, którzy nie czują się dobrze w swojej obecnej pracy, znalezienia nowej ścieżki zawodowej i ożywienie rynku pracy. Obecnie osoby, które rezygnują z pracy z własnej woli, nie otrzymują od razu zasiłku dla bezrobotnych – mogą zostać zawieszone w prawach do świadczenia na okres od miesiąca do roku.
Wątpliwości dotyczące kosztów i nadużyć
Zgodnie z szacunkami rządu De Wevera, nowy mechanizm powinien przynieść oszczędności rzędu 61 milionów euro rocznie. Wprawdzie natychmiastowa wypłata zasiłku generuje koszty, ale zakończenie świadczenia po sześciu miesiącach ma być tańsze niż obecna praktyka, w której po okresie zawieszenia były pracownik i tak ma prawo do zasiłku. Ponadto, rząd traktuje tę inicjatywę jako narzędzie ograniczania rezygnacji z pracy z powodów zdrowotnych, np. w wyniku wypalenia zawodowego.
Pomimo tych argumentów, zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy podchodzą do pomysłu z dużą rezerwą. Związki zawodowe obawiają się, że pracodawcy mogą wykorzystywać ten mechanizm do wymuszania na pracownikach odejścia za porozumieniem stron, unikając konieczności wypłaty odprawy.
Bert Engelaar z socjalistycznego związku ABVV wskazuje, że pracownicy mogą ulegać presji przełożonych, którzy sugerując „dobrowolne odejście”, faktycznie będą zmuszać do rezygnacji z pracy. Przypomina też, że w takim przypadku firma nie musi wypłacać odprawy, co prowadzi do przeniesienia kosztów zwolnień na państwo i system zabezpieczenia społecznego.
Pracodawcy również niechętni
Pracodawcy również wyrażają obawy, choć z innych powodów. Według Davida Rozenbluma z organizacji VBO, nowy mechanizm może być wykorzystywany przez pracowników jako „łatwa furtka” do czasowego opuszczenia rynku pracy. Rozenblum porównuje to rozwiązanie do czasowego urlopu bez podania powodu, który został zniesiony podczas rządu Michela.
Pracodawcy obawiają się także, że osoby rezygnujące z pracy w zawodach deficytowych szybko znajdą zatrudnienie na podobnym stanowisku, co osłabia argument o potrzebie reorientacji zawodowej. Ich zdaniem wprowadzenie tego mechanizmu narusza podstawową zasadę systemu ubezpieczeń społecznych, który powinien chronić jedynie przed nieprzewidzianą utratą pracy, a nie przed decyzją o jej porzuceniu.
Polityczna historia pomysłu
Zaskakujące jest to, że propozycja znalazła się w programie centroprawicowego rządu. W 2016 roku to właśnie partia Groen zaproponowała podobne rozwiązanie z możliwością skorzystania z premii nawet trzy razy w trakcie kariery. W 2021 roku minister pracy Pierre-Yves Dermagne (PS) również przedstawił podobny projekt, ale spotkał się on ze zdecydowanym sprzeciwem partii CD&V i Open VLD, a ówczesna opozycja, w tym N-VA, określiła go jako „nieodpowiedzialny”.
Obecnie PS i Groen znajdują się w opozycji, ale inicjatywa powraca za sprawą partii Les Engagés, przy poparciu MR. Partia Vooruit, choć nie miała tego rozwiązania w swoim programie, uważa, że warunki powinny być jeszcze bardziej elastyczne.
Przyszłość projektu
Mimo politycznych dyskusji i krytyki ze strony partnerów społecznych, rząd planuje wdrożyć nowe przepisy jeszcze w tym roku. Niewykluczone jednak, że ostateczny kształt ustawy zostanie zmieniony pod wpływem negocjacji i rosnących wątpliwości co do jej skuteczności oraz wpływu na rynek pracy.