Blokada zakładu Audi w Forest, zorganizowana przez pracowników firm podwykonawczych, zakończyła się w piątek około godziny 15:00 – poinformował rzecznik prasowy fabryki Audi Brussels. Protestujący sprzeciwiali się warunkom planu socjalnego, który ich zdaniem jest znacznie mniej korzystny niż ten oferowany bezpośrednim pracownikom Audi.
Podwykonawcy na marginesie planu socjalnego
Od godziny 5:15 rano około 200 pracowników czterech firm podwykonawczych – Rhenus, DP World (Imperial Logistics), Mosolf i SeSe – zablokowało wszystkie cztery wejścia na teren fabryki. Akcja miała zwrócić uwagę na różnice w traktowaniu pracowników podwykonawców oraz osób zatrudnionych bezpośrednio przez Audi.
Według protestujących, plan socjalny zaproponowany przez ich firmy jest dalece mniej korzystny niż ten, który otrzymali pracownicy Audi. Pracownicy obawiają się, że zmniejszenie skali produkcji oraz oszczędności w firmach podwykonawczych wpłyną negatywnie na ich warunki pracy i zatrudnienia.
Imperial Logistics i Rhenus Logistics – dwie z czterech firm biorących udział w proteście – zatrudniają łącznie około 400 osób.
Zakład działał normalnie, ale nie wszyscy mogli wejść
Pomimo blokady, produkcja w zakładzie Audi Forest nie została wstrzymana. Rzecznik prasowy Audi, Peter D’hoore, poinformował, że większość pracowników była już na miejscu przed rozpoczęciem protestu, dzięki czemu linie produkcyjne mogły funkcjonować bez zakłóceń.
Jednak blokada uniemożliwiła wstęp około 150 osobom, które miały wziąć udział w zaplanowanej sesji informacyjnej dotyczącej poszukiwania nowego zatrudnienia.
Rosnące napięcia i brak porozumienia
Blokada zorganizowana w piątek nie była pierwszą akcją protestacyjną w Audi Forest. 23 grudnia 2024 roku przed fabryką również odbyła się demonstracja przeciwko warunkom planu socjalnego.
Obecna sytuacja wskazuje na rosnące napięcia pomiędzy zarządem Audi, firmami podwykonawczymi i ich pracownikami. Pracownicy domagają się uczciwszego traktowania i lepszych warunków odpraw, ale na razie nie widać porozumienia między stronami.
Nie wiadomo jeszcze, czy protesty będą kontynuowane w najbliższych tygodniach, ale jeśli strony nie znajdą wspólnego rozwiązania, napięcia wokół warunków zatrudnienia podwykonawców mogą się nasilać.