Brukselskie przedsiębiorstwo transportu publicznego Stib znalazło się w centrum kontrowersji po uruchomieniu programu Includo, który ma na celu wsparcie osób bezdomnych oraz uzależnionych od substancji psychoaktywnych. Inicjatywa, polegająca na udostępnieniu specjalnych autobusów, w których osoby w trudnej sytuacji mogą odpocząć, napić się ciepłego napoju czy porozmawiać, wywołała burzliwą debatę.
Pomoc czy podtrzymywanie problemu?
Nie wszyscy są przekonani o słuszności tej inicjatywy. Część pracowników Stib, zwłaszcza z działów zajmujących się bezpieczeństwem, wyraża niezadowolenie, podkreślając, że firma transportowa nie powinna angażować się w działania społeczne, lecz skupić się na podstawowej misji – zapewnieniu sprawnego transportu publicznego i bezpieczeństwa pasażerów. Niektórzy twierdzą wręcz, że zamiast rozwiązywać problem osób przebywających na stacjach metra, Includo może go pogłębiać, dając osobom w trudnej sytuacji powód do pozostawania w tych miejscach.
„Zamiast usuwać osoby koczujące w stacjach, oferuje im się gorące napoje, co może utrwalać sytuację” – skarży się jeden z pracowników. Podkreśla również, że brakuje realnego monitoringu efektów tej inicjatywy, przez co trudno ocenić jej skuteczność.
Krytyka także ze strony polityków i organizacji społecznych
Projekt budzi również wątpliwości wśród organizacji pozarządowych zajmujących się wsparciem osób bezdomnych. Niektórzy pracownicy socjalni zwracają uwagę, że osoby korzystające z Includo nie zawsze ufają jego pracownikom, obawiając się, że są oni powiązani z ochroną Stib. Może to utrudniać organizacjom społecznym dotarcie do potrzebujących i zapewnienie im skuteczniejszej pomocy.
Krytyczne głosy pojawiły się także w brukselskim parlamencie. Niektórzy politycy zwracają uwagę, że rola Stib powinna ograniczać się do transportu publicznego, a nie do działań społecznych, które lepiej realizowałyby istniejące organizacje. Podkreślają również, że kwota sześciu milionów euro, jaką przeznaczono na ten projekt, mogłaby zostać lepiej rozdysponowana na wsparcie organizacji już zajmujących się pomocą dla osób bezdomnych.
Stib odpiera zarzuty i podkreśla współpracę z organizacjami
Pomimo krytyki, przedstawiciele Stib bronią nowej inicjatywy, twierdząc, że celem programu nie jest konkurowanie z organizacjami społecznymi, lecz ich uzupełnienie. Podkreślają również, że w związku z uruchomieniem Includo zwiększono nakłady na bezpieczeństwo, tworząc 40 dodatkowych etatów dla agentów ochrony.
„Nie jesteśmy w stanie rozwiązać całego problemu bezdomności, ale możemy pomóc w kierowaniu osób w kryzysie do odpowiednich instytucji” – tłumaczy rzecznik Stib. Pracownicy Includo to osoby, które wcześniej pracowały w innych działach Stib i przeszły specjalistyczne szkolenie prowadzone przez organizacje społeczne. Według Stib, inicjatywa spotkała się z pozytywnym odbiorem wśród organizacji pomocowych, a jej skuteczność będzie oceniana w kolejnych miesiącach.
Mimo podziałów, jedno jest pewne – problem osób bezdomnych i uzależnionych w przestrzeni publicznej Brukseli nadal wymaga skutecznych rozwiązań. Czy Includo okaże się krokiem w dobrym kierunku, czy jedynie kosztownym eksperymentem, pokażą najbliższe miesiące.