W Belgii liczba przypadków eutanazji rośnie z roku na rok, budząc zarówno zainteresowanie, jak i obawy wśród specjalistów. W 2024 roku odnotowano blisko 4 000 zgłoszeń, co stanowi około 3,5% wszystkich zgonów w kraju. Choć prawo w tej kwestii jest precyzyjne i wymaga spełnienia restrykcyjnych warunków, coraz częściej pojawiają się pytania o granice legalności oraz o to, czy system kontrolny nadąża za rosnącą liczbą wniosków.
Kto może ubiegać się o eutanazję?
Belgijskie prawo dopuszcza eutanazję w przypadkach, gdy pacjent cierpi na nieuleczalną chorobę powodującą fizyczne lub psychiczne cierpienie, które jest trwałe i nie do zniesienia. Konieczne jest także, aby osoba wnioskująca była w pełni świadoma swojej decyzji i zdolna do jej podjęcia. Proces wymaga zgody co najmniej dwóch lekarzy, a każdy przypadek podlega późniejszej kontroli przez Komisję ds. Eutanazji.
Rosnąca liczba wniosków i obawy ekspertów
W ostatnich latach liczba wniosków o eutanazję wzrosła kilkukrotnie. Jeszcze dwie dekady temu komisja kontrolowała kilkaset przypadków rocznie, dziś musi analizować ich tysiące. To ogromne obciążenie administracyjne rodzi pytania o skuteczność systemu nadzoru. Specjaliści obawiają się, że brak wystarczających zasobów i czasu na dokładną analizę każdego wniosku może prowadzić do nadużyć.
Szczególnie kontrowersyjna jest kwestia eutanazji w przypadku chorób psychicznych. Ustalanie, czy dany przypadek jest rzeczywiście „nieuleczalny”, pozostaje trudne, ponieważ w psychiatrii nie istnieją jednoznaczne biologiczne wskaźniki nieodwracalności choroby. Niektórzy eksperci przestrzegają przed sytuacją, w której eutanazja staje się alternatywą dla długotrwałego leczenia i wsparcia psychologicznego.
Społeczna i ekonomiczna presja na najsłabszych
Zgłaszane są również przypadki, w których eutanazja nie jest podyktowana wyłącznie stanem zdrowia, ale również sytuacją życiową pacjenta. Osoby starsze i schorowane, które czują się ciężarem dla swoich rodzin, częściej decydują się na tę ostateczną opcję. Zdarzają się także doniesienia o osobach rozważających eutanazję ze względów ekonomicznych, choć tego typu wnioski są odrzucane.
Niektórzy eksperci wskazują, że niewystarczające wsparcie społeczne i medyczne może przyczyniać się do wzrostu liczby wniosków o eutanazję. Brak dostępu do odpowiedniej opieki paliatywnej czy psychologicznej może sprawiać, że pacjenci nie widzą innej możliwości zakończenia swojego cierpienia.
Potrzeba większej kontroli, a nie zmiany prawa
Mimo rosnących obaw, belgijskie prawo dotyczące eutanazji uznawane jest za jedno z najbardziej precyzyjnych na świecie. Od momentu jego wprowadzenia przeanalizowano ponad 37 000 przypadków, z czego tylko jeden został przekazany do prokuratury. Zdaniem specjalistów nie ma potrzeby wprowadzania zmian w samej ustawie, ale konieczne jest zwiększenie nadzoru nad rosnącą liczbą wniosków.
Eksperci podkreślają, że kluczowe jest zapewnienie odpowiednich zasobów dla instytucji kontrolujących proces oraz zwiększenie wsparcia dla pacjentów, aby eutanazja pozostawała wyborem opartym na świadomej decyzji, a nie konsekwencją braku alternatyw.