Branża gastronomiczna pozytywnie ocenia decyzję o rozszerzeniu obowiązku stosowania tzw. „białych kas” na inne sektory handlu detalicznego. System, który dotychczas funkcjonował głównie w restauracjach i kawiarniach, ma teraz objąć także mniejsze sklepy spożywcze, takie jak piekarnie czy rzeźnie oferujące gotowe posiłki. Przedstawiciele Horeca podkreślają, że zmiana ta pomoże wyeliminować nieuczciwą konkurencję na rynku.
Ujednolicenie systemu i większa przejrzystość
Wprowadzenie obowiązku korzystania z kas fiskalnych w kolejnych sektorach ma na celu zapewnienie większej przejrzystości transakcji oraz ograniczenie szarej strefy. Dotychczas restauracje i kawiarnie, które już korzystały z tego systemu, musiały konkurować z mniejszymi punktami gastronomicznymi, które nie były objęte takimi samymi regulacjami.
Nie wszyscy przedsiębiorcy będą jednak zobowiązani do wdrożenia „białych kas”. Zwolnione z tego obowiązku pozostaną małe działalności o rocznym obrocie nieprzekraczającym 25 000 euro. Koszt zakupu i instalacji nowej kasy to około 615 euro, co dla niektórych najmniejszych firm może stanowić wyzwanie finansowe.
Brak obniżki VAT rozczarowuje branżę
Pomimo pozytywnego odbioru rozszerzenia systemu kas fiskalnych, sektor Horeca nie kryje rozczarowania faktem, że w nowym programie rządu nie przewidziano obniżki VAT, nawet na napoje bezalkoholowe. Właściciele restauracji i kawiarni od dawna apelowali o zmniejszenie obciążeń podatkowych, które mogłyby poprawić rentowność ich biznesów, jednak w tej kwestii rząd nie uwzględnił ich postulatów.
Większa elastyczność w zatrudnieniu
Nowe przepisy wprowadzają jednak inne rozwiązania korzystne dla branży. Znacznie zwiększono limit godzin pracy dla studentów – z 475 do 650 godzin rocznie, co pozwoli przedsiębiorcom na bardziej elastyczne zarządzanie zatrudnieniem w sezonach wzmożonego ruchu. Ponadto wprowadzono możliwość podejmowania tzw. „flexi-jobs” w kilku placówkach należących do tej samej sieci oraz zwiększono limit godzin nadliczbowych objętych preferencyjnym opodatkowaniem.
Przedstawiciele branży podkreślają, że są to zmiany, które mogą poprawić warunki prowadzenia działalności i zachęcić do dalszych inwestycji w sektorze gastronomicznym. Wciąż jednak liczą na dalsze rozmowy z rządem w sprawie obniżki VAT, która mogłaby realnie wpłynąć na rentowność wielu lokali.