Planowane na wiosnę 2025 prace remontowe na węźle drogowym Léonard wywołują kontrowersje i ponownie zaostrzają napięcia między Flandrią a Walonią. Chociaż infrastruktura znajduje się na terytorium flamandzkim, jej modernizacja ma bezpośredni wpływ na tysiące mieszkańców Walonii, którzy codziennie dojeżdżają do Brukseli. Dodatkowym problemem jest równoczesne zamknięcie kluczowej linii kolejowej, co ograniczy alternatywne opcje transportu.
Utrudnienia na E411 i brak koordynacji
W ramach planowanych prac od wiosny kierowcy poruszający się autostradą E411 w kierunku Brukseli będą mieli do dyspozycji tylko jeden pas ruchu, natomiast w stronę Namur pozostaną dwa pasy. Oznacza to znaczące ograniczenia na jednym z kluczowych szlaków komunikacyjnych regionu, co może prowadzić do poważnych korków.
Problem pogłębia fakt, że w tym samym okresie planowana jest całkowita przerwa w ruchu kolejowym na trasie Ottignies–Bruksela. Dla wielu osób dojeżdżających do pracy oznacza to brak realnych alternatyw, co wzbudza frustrację i obawy o długie godziny spędzone w podróży.
Walońska interwencja i apel o przesunięcie prac
W obliczu nadchodzącego paraliżu drogowego władze Walonii zwróciły się do Flandrii z prośbą o przesunięcie terminu rozpoczęcia robót na czas po 5 maja, gdy zakończy się przerwa w ruchu kolejowym. Celem jest uniknięcie nałożenia się dwóch dużych projektów infrastrukturalnych, które mogą całkowicie sparaliżować transport między regionami.
To nie pierwszy raz, gdy decyzje dotyczące remontów węzła Léonard wywołują napięcia. W przeszłości Bruksela i Walonia oskarżały Flandrię o brak komunikacji i konsultacji w sprawie harmonogramu prac, co prowadziło do niespodziewanych utrudnień dla tysięcy kierowców.
Dodatkowe prace w Jezus-Eik i niepewna przyszłość
Kolejnym źródłem niepokoju jest rozpoczęta już modernizacja mostów w Jezus-Eik, zaledwie kilka kilometrów od węzła Léonard. Projekt obejmuje wyburzenie starego wiaduktu i budowę dwóch nowych, co również wpłynie na płynność ruchu na autostradzie E411. Władze Walonii wskazują, że o skali tych prac dowiedziały się stosunkowo niedawno, co budzi obawy o przyszłe zarządzanie ruchem drogowym.
Możliwe rozwiązania i próba złagodzenia skutków
Aby zmniejszyć wpływ remontu na codzienne dojazdy, władze Walonii zwróciły się do regionalnego przewoźnika o zwiększenie liczby kursów autobusowych w godzinach szczytu. W planach jest także opracowanie objazdów i alternatywnych tras, które mogłyby pomóc w rozładowaniu ruchu.
Jednak nadal brakuje jasnych informacji na temat dokładnej daty rozpoczęcia robót – według administracji flamandzkiej mogą one ruszyć między kwietniem a majem, a oficjalna data zostanie podana zaledwie kilka tygodni wcześniej. To budzi niepokój wśród kierowców, którzy obawiają się nagłych zmian i trudności w dostosowaniu się do nowej organizacji ruchu.
Czy regiony dojdą do porozumienia?
Spór o harmonogram prac na węźle Léonard to kolejny przykład wyzwań związanych z podziałem kompetencji między regionami w Belgii. Brak skutecznej koordynacji między Flandrią a Walonią prowadzi do sytuacji, w której kluczowe decyzje dotyczące infrastruktury są podejmowane bez uwzględnienia potrzeb wszystkich zainteresowanych stron.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy władze zdecydują się na kompromis i dostosowanie harmonogramu prac, czy też mieszkańcy będą musieli przygotować się na miesiące poważnych utrudnień w jednym z najbardziej strategicznych punktów komunikacyjnych kraju.