W belgijskiej polityce trwa napięty wyścig z czasem. Formowanie koalicji rządowej Arizona osiągnęło punkt krytyczny. Lider Ruchu Reformatorskiego (MR), Georges-Louis Bouchez, nie zgadza się na ostatnią propozycję kompromisu przedstawioną przez formatora Barta De Wevera. Jego sprzeciw doprowadził do chwilowego impasu w negocjacjach. Po krótkiej przerwie Bouchez wrócił jednak do rozmów.
Ostatnia runda rozmów przed wizytą u króla
Od środy przedstawiciele pięciu partii koalicyjnych – N-VA, MR, CD&V, Vooruit i Les Engagés – toczą intensywne negocjacje w Ecole Royale Militaire w Brukseli. Celem jest osiągnięcie porozumienia przed wizytą Barta De Wevera u króla Filipa, zaplanowaną na godzinę 18:00. Formator ma złożyć raport z postępów negocjacyjnych, a brak porozumienia może zmusić go do złożenia rezygnacji.
Według informacji z wewnątrz negocjacji De Wever przedstawił końcową wersję propozycji kompromisu, zawierającą m.in. zmiany w podatkach oraz reformie indeksacji płac. Georges-Louis Bouchez uznał jednak, że kompromis jest zbyt korzystny dla lewicowej części koalicji.
Podatek od zysków kapitałowych kością niezgody
Główny punkt sporny dotyczy podwyżki stawki podatku od zysków kapitałowych, która według propozycji De Wevera miałaby wzrosnąć z 5 do 10%. Bouchez wyraził również sprzeciw wobec reformy indeksacji wynagrodzeń, która ma ograniczyć koszty automatycznych podwyżek płac.
„GLB blokuje rozmowy” – przyznaje jedno ze źródeł w koalicji, zaznaczając, że pozostałe cztery partie osiągnęły już porozumienie. W obliczu tego sprzeciwu sytuacja była bliska załamania. Bouchez opuścił stół negocjacyjny, lecz po przerwie zdecydował się na powrót.
Rozmowy na granicy sukcesu i fiaska
Negocjacje trwają nadal, jednak napięcie pozostaje wysokie. Czasu na porozumienie jest coraz mniej, a dalsze rozmowy będą decydujące. Czy liderom uda się osiągnąć kompromis i sfinalizować umowę koalicyjną, czy też czeka ich kolejny polityczny kryzys? Odpowiedź poznamy już niebawem.