W obliczu niekorzystnych warunków pogodowych, które utrudniają produkcję energii ze źródeł odnawialnych, Belgia zdecydowała się w 2025 roku kilkukrotnie wykorzystać stare i wysokoemisyjne silniki odrzutowe Boeinga 707 do awaryjnej produkcji energii elektrycznej. Jak poinformował dostawca energii Elindus, takie sytuacje miały miejsce już „kilkukrotnie przez kilka kwadransów” w tym roku. Ostatni przypadek miał miejsce w tym tygodniu, po awarii reaktora jądrowego w Tihange 1.
Dlaczego Belgia sięga po takie rozwiązania?
Silniki odrzutowe, zasilane naftą lotniczą, mogą szybko dostarczyć energię w sytuacjach kryzysowych, ale są kosztowne i wyjątkowo szkodliwe dla środowiska. Mattias Detremmerie, współzałożyciel Elindus, wyjaśnił w rozmowie z RTBF, że decyzja o ich uruchomieniu wynika z rosnącego zapotrzebowania na energię, któremu nie jest w stanie sprostać krajowa produkcja.
– Sytuacja musi być już bardzo poważna, skoro ceny energii na rynku bilansującym sięgają nawet 1000 euro za megawatogodzinę, a czasem są jeszcze wyższe – powiedział Detremmerie.
Awaria w Tihange 1 pogarsza sytuację
W poniedziałek doszło do awarii reaktora jądrowego Tihange 1, co dodatkowo pogorszyło sytuację. Reaktor miał pozostać wyłączony do środy z powodu anomalii technicznych. To zmusiło Belgów do sięgnięcia po alternatywne źródła energii, w tym właśnie silniki odrzutowe.
Problemy z energią odnawialną i gazem
W okresie zimowym produkcja energii ze źródeł odnawialnych, takich jak wiatr i słońce, jest ograniczona ze względu na niekorzystne warunki pogodowe. Jednocześnie elektrownie gazowe pracują już na pełnych obrotach, co sprawia, że Belgia musi szukać innych rozwiązań, aby zaspokoić popyt na energię.
– Ceny energii na rynku „day-ahead” (handel energią na dzień następny) są już wysokie. Kiedy dochodzi do nieprzewidzianych zdarzeń, takich jak pogorszenie pogody czy awarie, dostępne rezerwy energii stają się bardzo drogie – tłumaczył Detremmerie.
Struktura produkcji energii w Belgii
W Belgii większość energii elektrycznej pochodzi z elektrowni jądrowych (42,2%), gazu (17,6%), wiatru (17,9%) i słońca (11,9%). Jednak w 2024 roku kraj musiał importować więcej energii, głównie z Francji, co pokazuje, jak krucha jest jego niezależność energetyczna.
Czy to rozwiązanie na przyszłość?
Wykorzystanie silników odrzutowych do produkcji energii to rozwiązanie tymczasowe i wyjątkowo kosztowne, zarówno pod względem finansowym, jak i środowiskowym. Belgia stoi przed wyzwaniem zrównoważenia swojego miksu energetycznego, aby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości.
Czy kraj zdoła zwiększyć produkcję energii ze źródeł odnawialnych i zmniejszyć zależność od paliw kopalnych? To pytanie, na które odpowiedź będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości belgijskiej energetyki.