Rząd federalny Belgii przygotowuje przełomowe zmiany w podejściu do osób przebywających na długotrwałych zwolnieniach chorobowych. Celem reformy jest ograniczenie absencji poprzez wprowadzenie mechanizmów odpowiedzialności po stronie pracowników, pracodawców, lekarzy, mituel oraz instytucji ubezpieczeniowych. W kraju, gdzie ponad pół miliona osób przebywa na zwolnieniach dłuższych niż rok, skala problemu wymaga zdecydowanych działań.
Pracodawcy w centrum zmian
Planowane reformy zakładają większe zaangażowanie pracodawców w przeciwdziałanie długotrwałej absencji pracowników. Firmy będą zobligowane do aktywnego monitorowania stanu zdrowia swoich pracowników i podejmowania działań sprzyjających ich powrotowi do pracy. Wprowadzenie finansowej partycypacji pracodawców w kosztach świadczeń chorobowych – w wysokości 30% przez pierwsze cztery miesiące po zakończeniu okresu gwarantowanego wynagrodzenia – ma stanowić istotny bodziec do podejmowania takich działań. Zwolnione z tej opłaty będą małe i średnie przedsiębiorstwa.
Jednocześnie pracodawcy zyskają pewne udogodnienia, takie jak możliwość rozpoczęcia procesu reintegracji pracownika już od pierwszego dnia jego nieobecności, pod warunkiem wyrażenia na to zgody przez chorego. Wprowadzono także zachęty, w tym premie za skuteczną reintegrację oraz zmniejszenie sankcji dla firm z dużą liczbą absencji.
Większe wymagania wobec pracowników
Reforma przewiduje również nowe obowiązki dla pracowników. Propozycje zakładają, że zwolnienia lekarskie będą wymagały zaświadczenia od lekarza już od pierwszego dnia absencji, likwidując dotychczasową możliwość korzystania z jednodniowych zwolnień bez formalnego potwierdzenia. Dodatkowo, pracownicy, którzy nie będą współpracować w procesie reintegracji, mogą zostać ukarani finansowo – na przykład przez obniżenie świadczeń o 10% za nieobecność na spotkaniu z lekarzem medycyny pracy lub innym specjalistą.
Osoby niezdolne do pracy w dotychczasowym miejscu zatrudnienia będą miały możliwość podjęcia pracy u innego pracodawcy, a czas na wypowiedzenie umowy z powodów medycznych zostanie skrócony z dziewięciu do sześciu miesięcy.
Rola lekarzy orzeczników w procesie reintegracji
Lekarze orzecznicy zostaną zobowiązani do większego zaangażowania w ocenę możliwości powrotu pacjentów do pracy. W przypadku zwolnień trwających ponad dwa miesiące będą pełnić funkcję koordynatorów procesu leczenia i reintegracji. Reforma zakłada również możliwość wprowadzenia tzw. certyfikatów zdolności, w których lekarze wskazywaliby, jakie zadania pacjent może wykonywać podczas choroby.
Jednocześnie władze zamierzają monitorować praktyki lekarskie, aby unikać nadużyć w wystawianiu zwolnień. Lekarze, których działania odbiegają od standardów w danym regionie, mogą zostać objęci sankcjami finansowymi.
Mituele pod lupą
Mituele, odpowiedzialne za wypłatę świadczeń chorobowych, również zostaną zobowiązane do efektywniejszego wspierania osób w procesie powrotu na rynek pracy. Finansowanie ich działalności będzie uzależnione od skuteczności w reintegracji pacjentów. Planowane są także nowe mechanizmy, które ułatwią osobom długotrwale chorym łączenie pracy z pobieraniem świadczeń.
Samozatrudnieni nie zostaną pominięci
Reforma obejmuje również osoby samozatrudnione, dla których przewidziano możliwość czasowego zawieszenia działalności bez ryzyka kar administracyjnych. Dodatkowo, wprowadzenie systemu częściowej niezdolności do pracy umożliwi łączenie pracy z pobieraniem częściowego świadczenia, co ma zapobiec całkowitemu zaprzestaniu działalności.
Wyścig z czasem
Zaproponowane zmiany są częścią szeroko zakrojonego planu rządu federalnego, którego finalizacja wymaga jeszcze porozumienia między pięcioma partiami koalicji. Decyzje muszą zapaść w ciągu najbliższych dni, a ostateczny kształt reformy wyznaczy nowe standardy w zakresie powrotu do pracy osób na długotrwałych zwolnieniach chorobowych. Czy te zmiany przyniosą oczekiwane efekty? Czas pokaże.