Belgijski sektor diamentowy, którego sercem jest Antwerpia, zmaga się z kolejnym trudnym rokiem. W 2024 roku wartość handlu diamentami wyniosła 23,7 miliarda euro, co oznacza spadek o 25% w porównaniu z rokiem poprzednim, który i tak odnotował już znaczący, bo 20-procentowy, regres. Te alarmujące dane opublikowało Antwerp World Diamond Centre (AWDC).
Globalny kryzys branży
„Kryzys w sektorze jest głęboki i obejmuje cały świat” – podkreśla dyrektor generalna AWDC. Główne przyczyny tej sytuacji to spadek popytu na dwóch kluczowych rynkach: amerykańskim i chińskim, a także rosnąca konkurencja ze strony diamentów syntetycznych. Spadek zainteresowania diamentami naturalnymi skutkuje nie tylko ograniczeniem obrotów, ale także obniżeniem cen.
Wpływ sankcji na rosyjskie diamenty
Dodatkowym ciosem dla antwerpskiego rynku diamentowego była decyzja krajów G7 o zakazie handlu diamentami pochodzącymi z Rosji. Sankcje, wprowadzone ponad rok temu, znacznie ograniczyły dostęp do jednego z głównych źródeł surowca. Antwerpia, przez lata pełniąca rolę światowego centrum handlu diamentami, odczuwa skutki tej decyzji szczególnie dotkliwie.
Apel o wsparcie ze strony władz
W obliczu trudnej sytuacji branża zwraca się do belgijskich władz o pomoc. AWDC apeluje o ułatwienia w zakładaniu kont bankowych dla firm związanych z handlem diamentami, uproszczenie procedur wizowych oraz przyspieszenie odpraw celnych dla transportów diamentów. Według przedstawicieli sektora te działania mogłyby poprawić konkurencyjność Antwerpii na światowym rynku.
Belgijski sektor diamentowy, przez lata stanowiący jeden z filarów gospodarki kraju, stoi obecnie przed poważnymi wyzwaniami. O ile globalne czynniki, takie jak słabnący popyt czy konkurencja syntetycznych odpowiedników, są poza kontrolą lokalnych graczy, o tyle działania polityczne mogą przyczynić się do złagodzenia kryzysu i utrzymania pozycji Antwerpii jako światowego centrum handlu diamentami.