Planowane wprowadzenie zakazu używania ogrzewaczy tarasowych w Brukseli od czerwca 2025 roku wywołało gorące dyskusje w regionalnym parlamencie. Chociaż decyzja ta ma na celu realizację celów klimatycznych i energetycznych, sektor horeca bije na alarm, ostrzegając przed pogłębieniem kryzysu, z którym boryka się od czasów pandemii.
Zakaz jako część szerszej polityki klimatycznej
Propozycja zakazu ogrzewaczy tarasowych jest elementem projektu ustawy obejmującej zmiany dotyczące energii, klimatu i odpadów. Planowane środki mają na celu uczynienie stałymi rozwiązań tymczasowych wprowadzonych podczas kryzysu energetycznego w 2022 roku. Obejmują one m.in. wyłączanie reklam świetlnych i oświetlenia w budynkach między 23:00 a 6:00 oraz obowiązek zamykania drzwi w ogrzewanych i klimatyzowanych sklepach.
Zakaz ogrzewania przestrzeni otwartych, takich jak tarasy restauracyjne, stał się jednak najbardziej kontrowersyjnym punktem projektu. Minister Energii Alain Maron (Ecolo) podkreśla, że to krok symboliczny i społeczny, mający zwrócić uwagę na potrzebę oszczędzania energii i zmniejszania zależności od paliw kopalnych. „Nie możemy wymagać od mieszkańców izolacji domów i oszczędzania energii, jeśli jednocześnie marnujemy gaz na ogrzewanie powietrza” – argumentował Maron.
Horeca krytykuje: „To nie jest odpowiedni moment”
Fédération Horeca Bruxelles, reprezentująca brukselską branżę gastronomiczną, ostro skrytykowała tę decyzję. Jej prezes, Matthieu Léonard, uważa, że sektor nie jest w stanie udźwignąć kolejnego obciążenia po trudnym okresie pandemii i kryzysie gospodarczym. „Planeta jest sprawą nas wszystkich, ale musimy działać rozsądnie i w odpowiednim czasie. Obecne działania mogą przynieść duże straty ekonomiczne przy minimalnych korzyściach energetycznych” – zaznaczył.
Politycy podzieleni w kwestii zakazu
Polityczne stanowiska w sprawie zakazu są zróżnicowane.
- Partia MR sprzeciwia się całkowitemu zakazowi i proponuje usunięcie go z projektu ustawy. Posłanka Aurélie Czekalski podkreśliła, że decyzja ta, podjęta bez odpowiednich rekompensat, może zagrozić przetrwaniu sektora horeca, który już teraz znajduje się w trudnej sytuacji.
- Les Engagés, reprezentowani przez posła Mounira Laarissiego, zaproponowali roczne odroczenie zakazu, aby pozwolić branży na adaptację i przetestowanie bardziej zrównoważonych alternatyw.
- DéFI natomiast broni zakazu, wskazując na jego znaczenie w kontekście kryzysu klimatycznego. Poseł Jonathan de Patoul stwierdził, że ogrzewanie otwartych przestrzeni to przestarzała praktyka, która nie ma uzasadnienia w obecnych czasach.
- PS, choć wspiera projekt w rządzie, zaapelowała o elastyczność w podejściu do zakazu, zwracając uwagę na uzależnienie dochodów sektora horeca od użytkowania tarasów.
Szerszy problem polityki Horeca
Minister Maron zauważył, że trudności branży gastronomicznej mają swoje źródło głównie w polityce federalnej, szczególnie w kwestiach podatkowych i regulacjach rynku pracy. Zwrócił także uwagę, że planowane sankcje za naruszenie zakazu będą poprzedzone intensywną kampanią informacyjną.
Przyszłość zakazu: kompromis czy spór?
Decyzja o wprowadzeniu zakazu ogrzewaczy tarasowych ma zostać podjęta w przyszłym tygodniu podczas głosowania w komisji. W międzyczasie trwa dyskusja nad możliwością jego modyfikacji lub odroczenia. Czy symboliczny gest w walce z kryzysem klimatycznym znajdzie miejsce w trudnej rzeczywistości gospodarczej sektora horeca, pozostaje pytaniem otwartym.