Belgia nie pójdzie śladami Francji w kwestii wpisania prawa do przerywania ciąży do konstytucji – przynajmniej na razie. Usługi prawne Izby Deputowanych uznały propozycję partii Ecolo-Groen za niezgodną z obowiązującymi procedurami.
Propozycja Ecolo-Groen
W lipcu 2024 roku ugrupowanie Ecolo-Groen zaproponowało zmianę artykułu 22 konstytucji, który obecnie brzmi: „Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, z wyjątkiem przypadków i warunków określonych przez prawo”. Zieloni chcieli dodać zdanie: „Prawo to obejmuje prawo do dobrowolnego przerwania ciąży”.
Propozycja była reakcją na decyzję Sądu Najwyższego USA w sprawie Dobbs vs. Jackson Women’s Health Organization, która uchyliła federalną ochronę prawa do aborcji. Zieloni obawiali się, że podobne zmiany mogą przenieść się do Europy, i chcieli zapobiec cofnięciu się w tej kwestii, naśladując Francję – pierwszy kraj na świecie, który wpisał prawo do aborcji do swojej konstytucji.
W Belgii aborcja jest legalna od 2018 roku, ale tylko pod określonymi warunkami i w ściśle określonym czasie ciąży.
Blokada proceduralna
Pod koniec grudnia 2024 roku, usługi prawne Izby Deputowanych odrzuciły propozycję Ecolo-Groen z powodów proceduralnych. Zmiana konstytucji wymaga ścisłego przestrzegania zasad. Każda modyfikacja musi być zgodna z „dyrektywami” określonymi przez préconstituant – organ polityczny, który przed wyborami ustala, jakie artykuły konstytucji mogą być zmienione i w jakim zakresie.
W przypadku propozycji Ecolo-Groen stwierdzono, że zmiana artykułu 22 w proponowanym zakresie nie była zgodna z wcześniejszymi ustaleniami. Tym samym projekt został uznany za niezgodny z obowiązującymi wytycznymi.
Co dalej?
Ecolo-Groen nie zamierza rezygnować z inicjatywy. Przedstawiciele ugrupowania poinformowali, że będą pracować nad zmianą treści swojej propozycji, aby dostosować ją do wymogów proceduralnych i ponownie przedłożyć projekt.
Dyskusja na temat konstytucyjnego ujęcia prawa do aborcji w Belgii jest daleka od zakończenia, a zieloni wyraźnie zapowiadają, że nie odpuszczą tej sprawy. Tymczasem pozostaje pytanie, czy belgijskie procedury pozwolą na szybkie zrealizowanie tego ambitnego celu.